Turyści mieszają z błotem jedną z głównych atrakcji Londynu. Królowa wyda fortunę na remont!
W ciągu dziesięciu lat rodzina królewska przeznaczy 360 mln GBP na remont Pałacu Buckingham i właśnie szuka człowieka, który im w tym pomoże. Jeden z najsłynniejszych budynków Wielkiej Brytanii każdego dnia przyciąga tłumy turystów, ale jak się okazuje, nie wszyscy oceniają go dobrze…
Pałac Buckingham jest bardzo istotny nie tylko z politycznego, ale i turystycznego punktu widzenia. Niemal nie ma turysty w Londynie, który nie oglądałby słynnego budynku choćby z zewnątrz czy nie polował na zmianę warty. Wielu też decyduje się odwiedzić go w środku.
Najbliższe lata upłyną tu jednak pod znakiem remontu. Wymienione jednak zostaną przede wszystkim te niewidoczne elementy jak hydraulika, ogrzewanie czy instalacja elektryczna. Do tego jednak potrzebna jest odpowiednia osoba, która będzie kontrolować i koordynować całość prac. Musi znać się na historycznych budynkach i mieć wysoce rozwinięte umiejętności komunikacyjne. W zamian otrzyma 38 tys. GBP rocznie i będzie pracować przez 37,5 godziny w tygodniu.
I nie byłoby w tym nic zabawnego, gdyby nie fakt, że w brytyjskich mediach ta informacja zbiegła się w czasie z inną dotyczącą tego samego miejsca – zbiorem niepochlebnych opinii na temat Pałacu Buckingham w internecie. Wielu komentujących już żartuje, że królowa pewnie wzięła sobie do serca negatywne opinie na Tripadvisorze i postanowiła odnowić pałac, by już nikogo nie rozczarował.
Oczywiście jest to wyłącznie zbieg okoliczności, a internetowe opinie raczej nie mają wpływu na królewskie plany. W dodatku nawet gdyby renowacja miała jakikolwiek związek z ocenami turystów, to do wymiany wcale nie byłyby królewskie wnętrza (a tym bardziej nie elektryka czy hydraulika). Najwięcej rozczarowanych opinii dotyczy bowiem ludzi i szeroko rozumianej obsługi.
„Królowa nie chce, żebyśmy zwiedzali jej dom, więc zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby turysta czuł się tutaj niepożądany i niechciany” – to tylko jeden z negatywnych komentarzy.
Odwiedzający skarżą się przede wszystkim na kolejki, surowe zasady panujące podczas zwiedzania i zbyt protekcjonalne traktowanie gości.
Wiele z tych komentarzy jest też nieco absurdalnych. Jeden z turystów narzeka bowiem na złe oświetlenie, które utrudnia robienie zdjęć, ktoś inny mało uśmiechniętych strażników, a jeszcze ktoś nawet na fakt, ze „królowa nie chciała otworzyć drzwi ani pomachać przez okno. Na szczęście pośród niemal 30 tys. recenzji, te stanowią mniejszość – co nie znaczy, że nie mają nic wspólnego z prawdą.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?