więcej okazji z Fly4free.pl

Oto najtańsze miasta 2014 roku. Prawdziwe raje dla turystów

Gdzie wakacje będą najmniej kosztowne? To pytanie spędza sen z powiek wielu turystom, którzy liczą każdy grosz. Mamy dla Was odpowiedź. Przedstawiamy szesnaście najtańszych miast świata dla tych, którzy dysponują bardzo małym budżetem.

Koszt dziennego pobytu w 15 miastach naszego rankingu obliczył portal priceoftravel.com. Obejmuje on: miejsce noclegowe w przyzwoitej klasy hostelu, trzy tanie posiłki, dwa przejazdy komunikacją publiczną, jeden wstęp do atrakcji turystycznej i trzy tanie piwa. Jak możecie się domyślić, większość miejsc naszej listy okupują miasta azjatyckie, ale są nie tylko takie. Sprawdźcie sami, gdzie wydacie najmniej. I pamiętajcie: dzienny koszt pobytu zawsze może być nieco niższy.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
"Delhi - trudno o alk..." nie zgadzam się. Na Pahargandżu w restauracjach bez problemu, plus tzw. drink bary: wyglądają jak mordownie, ale b. bezpieczne. I nocne sklepy z alkiem - no problem. Ale w Delhi jest coś więcej do robienia i zobaczenia niż tylko się naj*** ;-)
dp, 2 grudnia 2014, 20:02 | odpowiedz
wcale w delhi nie jest tanio [ ceny jak w warszawie] i wcale nie ma problemu z alkoholem [w kazdym spozyczwym mniejszym lub markecie].
avdb, 2 grudnia 2014, 20:39 | odpowiedz
A Wenezueli nie ma???:((( Koszt noclegu dwoch osob to okolo 20 zl, Wyzywienie rowniez okolo tej kwoty.
antenka, 2 grudnia 2014, 21:09 | odpowiedz
Nie byli chyba na Borneo. W sandakanie jedlismy sniadanie dla dwoch osob składające sie z wielu dań, herbaty wielkiej misy ryżu. Zapłaciliśmy za wszystko 5zł i daliśmy miłym paniom 3zł napiwku, którego nie chciały przyjąć
Angelo, 2 grudnia 2014, 21:30 | odpowiedz
Avatar użytkownika
W podróżowaniu nie chodzi o to, żeby było najtaniej...
BusinessClass, 2 grudnia 2014, 21:59 | odpowiedz
Co ma fakt, że miasto jest tanie do tego czy jest ono rajem dla turysty? Rajem dla turysty lubiącego podziwiać starą architekturę będzie np. drogi Paryż czy Rzym. A jeśli turysta jedzie gdzieś tylko dlatego, że tam jest tanio to żal mi takich turystów.
jaro, 2 grudnia 2014, 22:00 | odpowiedz
BusinessClassW podróżowaniu nie chodzi o to, żeby było najtaniej…
Zgadzam się. Coraz częściej jednak spotykam się z opiniami "byle jak, byle gdzie, byle taniej".
jaro, 2 grudnia 2014, 22:02 | odpowiedz
jaro
BusinessClassW podróżowaniu nie chodzi o to, żeby było najtaniej…
Zgadzam się. Coraz częściej jednak spotykam się z opiniami „byle jak, byle gdzie, byle taniej”.
Wiecie, niektórym wystarczy sam fakt bycia w ruchu. Zobaczenie czegoś nowego, nieswojskiego, bez sprecyzowanych wymagań co do odwiedzanych miejsc. A jak za daną kwotę mogę podróżować miesiąc lub dwa, to wolę dwa ;)
Piotr, 2 grudnia 2014, 22:22 | odpowiedz
jaroCo ma fakt, że miasto jest tanie do tego czy jest ono rajem dla turysty? Rajem dla turysty lubiącego podziwiać starą architekturę będzie np. drogi Paryż czy Rzym. A jeśli turysta jedzie gdzieś tylko dlatego, że tam jest tanio to żal mi takich turystów.
ekaczm, 2 grudnia 2014, 22:49 | odpowiedz
A żal Tobie turystów, którzy, jadą podziwiać np. jeden z siedmiu cudów natury, którzy stacjonują w Hanoi, a zwiedzają zatokę Hanoi, stacjonują w Sajgonie, a pływają i zwiedzają delte Mekongu, zwiedzają przepiękna egzotyczną architekturę Bangkoku, czy Phnom Penh, np wielki pałac Królewski. Z Phnom Penh mozna się również dostać do taniego Siem Reap gdzie zwiedzamy cud swiata Angkor Wat. Nie wspomnę o wymienionym Chai Mai, gdzie podziwiamy piekne architektoniczne swiątynie, i mozemy wyskoczyć chociażby do plemienia "długich szyi"Karen. Paryż, Rzym mozna za grosze zwiedzić w weekend
ekaczm, 2 grudnia 2014, 23:00 | odpowiedz
BusinessClassW podróżowaniu nie chodzi o to, żeby było najtaniej…
Baaardzo odkrywcza myśl. A w ogóle ktoś tu twierdzi, że o to chodzi? Jest ranking jako ciekawostka.
ds, 2 grudnia 2014, 23:24 | odpowiedz
Sprostowanie, nie zatokę Hanoi, tylko zatokę Ha long
ekaczn, 2 grudnia 2014, 23:46 | odpowiedz
BusinessClassW podróżowaniu nie chodzi o to, żeby było najtaniej…
A o co chodzi w podróżowaniu?
Marco, 3 grudnia 2014, 0:23 | odpowiedz
W Delhi ceny jak w Warszawie? Bez żartów! Metro najdłuższa trasa to ok. 40 rupii czyli 2 PLN. Riksze droższe niż w Bombaju ale przejazd to 10-15 PLN max i dodam, że to stawka słabo negocjowana. Taksówki niewiele więcej a nie ukrywam, że nie mam daru do negocjacji. Jedzenie tanizna na ulicy. McDonalds zestawy za ok 50-60% polskich cen. Hotele 4/5* są drogie ale przyzwoity nocleg można spokojnie znaleźć za 50-60PLN za dwójkę. Co ciekawe rok temu byłem w takim hotelu w Delhi i nawet mecz Anglia-Polska obejrzałem. WIFI w hotelach bez problemu. Nie wiem z czym ta Delhi dorównuje z cenami Warszawie. Aha, riksza piesza to ceny śmieszne bo w niektórych rejonach to przewiozą za 2-3 PLN ... dla nich dużo kasy a mi aż żal ich było bo oferują a i tak chętnych mało. Delhi może będzie drogie gdy ktoś sobie weźmie hotel z górnej półki, potem ruszy do dobrej restauracji a następnie na zakupy do centrum handlowego ... No dobra, dojazd na lotnisko był droższy bo chyba 150 rupii czyli 7-8 PLN. Ale kolejka nowoczesna i w niczym nie kojarzy się z biednym krajem. To Warszawa powinna się uczyć jak ogarnąć transport kolejowy na Okęcie bo oznakowanie takie, że lokalni mieszkańcy do końca nie rozumieją ...
rydzo, 3 grudnia 2014, 1:59 | odpowiedz
Ja bym dodała Malezję konkretnie Penang. Ceny jedzenie na ulicy jak w Bangkoku. Mnóstwo zadbanych hosteli w centrum Gerogetown. Alkohol jest drogi ale za to można mieć sok ze świeżych owoców za 2 zł a do tego do wyboru dania z kuchni indyjskiej, chińskiej, tajskiej czy malajskiej za mniej niż 10 zł. Warto zrobić sobie wycieczkę na Langkawi, ma przepiękne plaże i tani alkohol ;)
kama, 3 grudnia 2014, 3:53 | odpowiedz
ekaczmA żal Tobie turystów, którzy, jadą podziwiać np. jeden z siedmiu cudów natury, którzy stacjonują w Hanoi, a zwiedzają zatokę Hanoi, stacjonują w Sajgonie, a pływają i zwiedzają delte Mekongu, zwiedzają przepiękna egzotyczną architekturę Bangkoku, czy Phnom Penh, np wielki pałac Królewski. Z Phnom Penh mozna się również dostać do taniego Siem Reap gdzie zwiedzamy cud swiata Angkor Wat. Nie wspomnę o wymienionym Chai Mai, gdzie podziwiamy piekne architektoniczne swiątynie, i mozemy wyskoczyć chociażby do plemienia „długich szyi”Karen. Paryż, Rzym mozna za grosze zwiedzić w weekend
Wyraźnie napisałem, że żal mi tych, którzy jadą gdzieś TYLKO dlatego, że tam jest tanio. Akurat Indochiny do tego warunku nie pasują bo najpierw trzeba wydać kupę kasy żeby tam dolecieć. No chyba, że przejdziesz się na piechotę ;)
jaro, 3 grudnia 2014, 7:50 | odpowiedz
Może i można spać w Pokharze za 10 zł, ale taki widok jak na foto to raczej z Peace Dragon Lodge & Restaurant, gdzie dwójka kosztuje 100 pln https://www.facebook.com/PeaceDragonLodgePokhara?fref=ts
grzech, 3 grudnia 2014, 7:57 | odpowiedz
Avatar użytkownika
BusinessClassW podróżowaniu nie chodzi o to, żeby było najtaniej…
prawda, ale dla osób, które nie dysponują dużym budżetem akurat takie rankingi to niezła wskazówka jaki kierunek obrać, żeby zobaczyć coś nowego a nie spłukać się totalnie :) dla mnie fajny news, myślałam, że Nepal do tanich nie należy (ale też nie interesowałam się jakoś bardzo tym kierunkiem odkładając w czasie wyjazd), teraz sobie myślę, że może w przyszłym roku uda się jeszcze tam wyjechać.
DJADKJGU, 3 grudnia 2014, 9:40 | odpowiedz
Jeżeli ktoś nie ma kasy na wakacje, to taki ranking dla gościa z Europy jest do du.... Skoro ludzie mają się szczypać z 80 zł. za dzień pobytu, to logika podpowiada, że do Azji nie polecą. Jedynie Bukareszt...
sanchezzzz, 3 grudnia 2014, 11:57 | odpowiedz
Avatar użytkownika
sanchezzzzJeżeli ktoś nie ma kasy na wakacje, to taki ranking dla gościa z Europy jest do du….Skoro ludzie mają się szczypać z 80 zł. za dzień pobytu, to logika podpowiada, że do Azji nie polecą. Jedynie Bukareszt…
moze chca zobaczyc Azje po prostu? ;) ja sie na miejscu szczypie z kasa ale wole byc tam niz kolejny raz gdzies w Europie bo zwyczajnie bardziej mnie interesuje. A jak juz wydam ta gruba kase na bilet to chociaz na miejscu milo jest oszczedzic ;)
DJADKJGU, 3 grudnia 2014, 15:17 | odpowiedz
brakuje jeszcze Fezu/ Meknes !
karolina, 3 grudnia 2014, 15:17 | odpowiedz
AngeloNie byli chyba na Borneo. W sandakanie jedlismy sniadanie dla dwoch osob składające sie z wielu dań, herbaty wielkiej misy ryżu. Zapłaciliśmy za wszystko 5zł i daliśmy miłym paniom 3zł napiwku, którego nie chciały przyjąć
W Europie też dajesz w knajpach 60% napiwku?
Tomek, 3 grudnia 2014, 17:22 | odpowiedz
hmm. ceny dosc mocno zawyzone tutaj
boczir, 4 grudnia 2014, 8:12 | odpowiedz
Tomek
AngeloNie byli chyba na Borneo. W sandakanie jedlismy sniadanie dla dwoch osob składające sie z wielu dań, herbaty wielkiej misy ryżu. Zapłaciliśmy za wszystko 5zł i daliśmy miłym paniom 3zł napiwku, którego nie chciały przyjąć
W Europie też dajesz w knajpach 60% napiwku?
Nie, max 10% jeżeli w ogóle :D
Angelo, 5 grudnia 2014, 18:25 | odpowiedz
albo nie byłeś w Delhi albo nie byłeś w Wwie albo nie umiesz liczyć ;)
sk, 7 grudnia 2014, 14:30 | odpowiedz
Avatar użytkownika
antenkaA Wenezueli nie ma???:((( Koszt noclegu dwoch osob to okolo 20 zl, Wyzywienie rowniez okolo tej kwoty.
Nie byli, to i nie ma ;) Jedno z najlepszych miejsc uwzgledniajac wspolczynnik cena/atrakcyjnosc.
jacek96, 22 grudnia 2014, 23:45 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »