Piękne krajobrazy znikają w mgnieniu oka. Zobaczcie, jak ludzie niszczą planetę.
To, że wykorzystujemy zasoby Ziemi w tempie zastraszającym nie jest niczym nowym. Ale namacalne dowody na to, jak zmieniamy uroki natury w śmietniska, czy brzydkie i śmierdzące miejsca są bolesne. To musi dotknąć do głębi największego sceptyka ekologii, a przede wszystkim tych, chcieli odwiedzić te – jeszcze niedawno – raje. Niezwykłe zdjęcia ze szkód, jakie wyrządzamy w środowisku zebrano w opracowaniu platformy Global Population Speak Out. Sam tytuł publikacji mówi wszystko. „Nadmierność, przeludnienie, przekroczenie”. Ziemia cierpi. Sprawdźcie, jak bardzo.
PoprzednieObraz 1 z 10Następne
Azjatycka kraina odpadków - Bangladesz
Kraj śmieci. Porażające jest to, w jakich warunkach żyje się w tych miastach. Brud, hałas, a przede wszystkim – zanieczyszczenia. Jakiekolwiek systemy oczyszczania nie istnieją. Segregację przeprowadzają sami mieszkańcy – poszukując w rzeczach wyrzucanych na do smieci tego, z czego można jeszcze skorzystać. Prędzej czy później, wszystko i tak trafia na drogi oraz do wody. Nad rzeką Buriganga z łodzi wychodzi się wręcz na swoiste pomosty stworzone z przeróżnych odpadków. Życie opiera się – dosłownie! – na śmieciach. Na nich się mieszka, z nich się żyje, w nich odnajduje to, co jeszcze być może przydatne. ONZ ocenia, że ok. 40 proc. mieszkańców Bangladeszu egzystuje na granicy ubóstwa.
populationspeakout.org
Kraj śmieci. Porażające jest to, w jakich warunkach żyje się w tych miastach. Brud, hałas, a przede wszystkim – zanieczyszczenia. Jakiekolwiek systemy oczyszczania nie istnieją. Segregację przeprowadzają sami mieszkańcy – poszukując w rzeczach wyrzucanych na do smieci tego, z czego można jeszcze skorzystać. Prędzej czy później, wszystko i tak trafia na drogi oraz do wody. Nad rzeką Buriganga z łodzi wychodzi się wręcz na swoiste pomosty stworzone z przeróżnych odpadków. Życie opiera się – dosłownie! – na śmieciach. Na nich się mieszka, z nich się żyje, w nich odnajduje to, co jeszcze być może przydatne. ONZ ocenia, że ok. 40 proc. mieszkańców Bangladeszu egzystuje na granicy ubóstwa.
populationspeakout.org
PoprzednieObraz 1 z 10Następne






