Słynny Orient Express może niedługo wrócić na tory! Pojechalibyście?
Trzynaście wagonów Orient Expressu, które niemal przypadkiem znaleziono w stoczni kolejowej, może znów wrócić na tory. Francuzi wydali na rewitalizację pociągu fortunę, a pomysł przywrócenia podróży po legendarnej trasie rozgrzewa wyobraźnię podróżników.
Z Paryża do Stambułu – legendarna trasa w legendarnym pociągu to byłaby nie lada gratka. Francuski operator SNCF, obecny właściciel składów, przez siedem lat pracował nad przywróceniem wagonów do pełnej świetności. Inwestycja, która szacowana jest na blisko 15 mln USD, może jednak być jednym z największych podróżniczych wydarzeń najbliższych lat.
Blisko 42 lata po tym, jak Orient Express zakończył swoją działalność, trwają dyskusje jak i kiedy powinien wrócić na tory. Bo, że w wielkim stylu – to akurat jest pewne. Wszak słynny pociąg od zawsze był symbolem luksusu, którym podróżowali arystokraci, artyści, biznesmeni czy dyplomaci.
Na razie SNCF odrestaurowało w sumie 7 wagonów, z czego trzy posłużą jako jadalnie. Wszystkie wyposażono w dekoracje nawiązujące do czasów świetności pociągu. Teraz właściciele próbują uzyskać odpowiednie pozwolenia i certyfikaty bezpieczeństwa, by Orient Express mógł ponownie zabrać na swój pokład pasażerów.
Nie tylko legendarny Orient Express chce znów wyruszyć w drogę. Od kilku lat miliarder Clive Palmer pracuje nad nową wersją Titanica. Obecnie mówi się, że następca feralnego liniowca może wyruszyć w rejs już za trzy lata. Wnętrza i menu mają niemal w 100 procentach odwzorowywać te, które widzieli goście oryginalnego Titanica. Poprawione ma być jednak bezpieczeństwo, by tym razem historia rejsu skończyła się zdecydowanie lepiej. Mimo złej sławy Titanica i wstępnych szacunków cenowych (miejsce w pierwszej klasie będzie warte nawet 180 tys. PLN, a w trzeciej ok. 3 tys. PLN), chętnych już teraz nie brakuje.
Czy podobnym zainteresowaniem będzie się cieszył Orient Express? Przekonamy się niedługo!