W czym tkwi siła Ryanaira? O’Leary zdradza sekret: Zła prasa sprzedaje znacznie więcej miejsc niż dobra
Ryanair w mediach społecznościowych daje się poznać przede wszystkim jako firma gotowa na uszczypliwości i wbijanie szpilek. Profil linii na portalu X jest tego najlepszym przykładem. W grudniu 2022 roku „dostało się” piłkarskim reprezentacjom Belgii i Niemiec, które odpadły z MŚ w Katarze już po fazie grupowej. Na prześmiewczej grafice pojawił się też polski wątek w postaci Wojciecha Szczęsnego. Poza tym „celem” przewoźnika byli pasażerowie, którzy publicznie narzekali na brak okna przy siedzeniu czy zbyt mało miejsca na nogi.
Ayia Napa od 2088 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Radom)
Kemer od 2010 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Ayia Napa od 2124 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Radom)
W tego typu działaniach marketingowych tkwi siła Ryanaira – tak przynajmniej uważa szef linii Michael O’Leary. – Zabawną rzeczą, której nauczyliśmy się przez lata jest to, że zła reklama sprzedaje znacznie więcej miejsc niż dobra. Wiele osób, które nigdy wcześniej nie słyszały o Ryanairze, nagle wpisuje tę nazwę w Google i mówi: Jezu, spójrz na te ceny biletów lotniczych – powiedział w rozmowie z dziennikiem „Wall Street Journal”.
Szef irlandzkiego przewoźnika nawiązał w ten sposób między innymi do wydarzenia z września ubiegłego roku. Tuż przed spotkaniem z dziennikarzami w pobliżu jednego z budynków Komisji Europejskiej w Brukseli, O’Leary został uderzony tortem z kremem w twarz przez aktywistów klimatycznych. – To najcieplejsze powitanie, z jakim kiedykolwiek spotkałem się w Belgii. Poza tym lubię ciasto z kremem, to moje ulubione – skomentował wówczas.
O’Leary odniósł się w ten sposób również do zdziwienia, a niekiedy nawet złości wśród pasażerów, którzy narzekają na wysokie opłaty dodatkowe np. za odprawę na lotnisku czy zabranie ze sobą dodatkowego bagażu. Status niemal kultowej przysługuje również kwestii wygody i miejsca na nogi w samolotach irlandzkiej linii.
Mimo ciętego języka i nierzadko kontrowersyjnych tez, dokonania O’Leary’ego w roli dyrektora generalnego nie podlegają dyskusji. Stanowisko to piastuje od 30 lat, dzięki czemu może się pochwalić najdłuższym stażem wśród wszystkich szefów dużych linii lotniczych. Na początku jego kariery irlandzka linia przewoziła 200 tys. pasażerów rocznie, natomiast na ten rok spodziewa się obsłużenia 200 mln podróżnych.





