Poparzyłeś się kawą lub miałeś inny wypadek na pokładzie? Należy ci się odszkodowanie!
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) orzekł, że pasażerowie, którzy oparzą się gorącym napojem na pokładzie samolotu mogą domagać się odszkodowania od linii lotniczej. Wyrok może być jednak stosowany także w innych przypadkach – w odniesieniu do wszystkich wypadków, jakie wydarzą się na pokładzie.
Linie lotnicze wypłacają odszkodowania na podstawie konwencji montrealskiej z 1999 roku, która określa dokładnie, kiedy i za co pasażerom należą się rekompensaty. Dotyka m.in. takich sytuacji jak opóźnienie lotu, zgubienie bagażu czy wypadki lotnicze. I właśnie o te ostatnie rozgorzał największy spór.
***
10 lat Fly4free.pl! Wygraj iPhona 11 lub hulajnogi Xiaomi. Odbierz kod rabatowy od Qatar Airways >>
Konwencja nie definiuje bowiem konkretnie słowa wypadek. Linie lotnicze rozstrzygały więc spory na swoją korzyść, tłumacząc, że odszkodowanie może dotyczyć wyłącznie wypadków związanych stricte z lotem.
Byli jednak w błędzie. TSUE rozpatrzył sprawę pasażerów nieistniejących już linii Niki (dziś Laudamotion). Mężczyzna, który podróżował ze swoją córką, zamówił dla siebie kawę. Stewardesa postawiła kubek z gorącym napojem na stoliku, ale ten spadł i poparzył 6-letnie dziecko. Rodzina domagała się więc odszkodowania od przewoźnika, ale austriacki sąd miał jednak wątpliwości, jak rozstrzygnąć sprawę. Nie udało się bowiem ustalić, dlaczego kubek spadł.
TSUE – poproszony o pomoc – ocenił, że słowo wypadek jest jednoznaczne i odnosi się do wszystkich szkód wobec pasażera – nie tylko tych związanych z lotem. Linia lotnicza może być zwolniona z odpowiedzialności jedynie, jeśli pasażer sam spowodował szkodę lub osobiście się do niej przyczynił.
– Pojęcie 'wypadku’ obejmuje wszystkie sytuacje, mające miejsce na pokładzie statku powietrznego, w których przedmiot używany do obsługi pasażerów spowodował obrażenia ciała pasażera, bez konieczności ustalenia, czy sytuacje te wynikają z zagrożenia typowego dla przewozów lotniczych – argumentuje Trybunał.
Podobną sprawę ma już za sobą Ryanair. W maju tego roku pisaliśmy o sprawie 8-letniej dziewczynki, która oblała się gorącą czekoladą na pokładzie irlandzkiego przewoźnika. Do samego wypadku doszło w 2016 roku. Dziecko samo upuściło napój, ale jak tłumaczyli rodzice – był on zbyt gorący, by dziewczynka mogła utrzymać papierowy kubek w rękach. Po wylądowaniu w Krakowie dziecko trafiło do szpitala. Frustrację rodziców wywołała jednak przede wszystkim bierność załogi, która według relacji nie była w stanie pomóc poparzonej pasażerce. Ostatecznie sprawa zakończyła się ugodą, a Ryanair wypłacił rodzinie gigantyczne odszkodowanie – 645 tys. PLN!
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?