Odkryliśmy kurort idealny! Kilometry piaszczystych plaż, pewne słońce i spektakularne widoki
Nazare nie może równać się popularnością z położonymi nieopodal hiszpańskimi kurortami. Próżno szukać tutaj gigantycznych resortów z aquaparkiem i kompleksem basenów czy turystów z opaskami na ręce, którzy przyjechali na wczasy all inclusive. Zresztą – w ofertach polskich biur podróży próżno szukać pobytowych wakacji w tej części Portugalii.
A szkoda, bo Nazare ma w sobie coś wyjątkowego. To miejsce dla tych, którzy szukają prawdziwego odpoczynku, a zamiast wytartych ścieżek wolą odkrywać równie piękne, lecz mniej oczywiste zakątki świata. Jeśli marzycie o spokojnym urlopie nad oceanem – z pięknymi widokami i autentycznym klimatem – to zdecydowanie trafiliście pod właściwy adres.
Kreta Zachodnia od 1922 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Costa Brava od 2509 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Lublin)
Sharm El Sheikh od 1832 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Piaszczyste plaże i ani kropli deszczu
Nie wyobrażacie sobie wakacji bez pobytu na plaży? Przyjeżdżając do Nazare będziecie w absolutnym raju. Szeroki, piaszczysty brzeg ciągnie się tutaj bowiem kilometrami wzdłuż atlantyckiego wybrzeża. Główna plaża – Praia da Nazaré – w trakcie odpływu dochodzi nawet do 200 metrów szerokości, dzięki czemu każdy może znaleźć na niej kawałek piasku tylko dla siebie. A po wygrzewaniu się na słońcu można schować się pod parasolem, kupić mrożoną kawę czy świeżo wyciskany sok i po prostu podziwiać bezkresny ocean.
Praia da Nazaré to jednak nie jedyna plaża w okolicy Nazare. Po drugiej stronie miasta rozciąga się bowiem ponad czterokilometrowa Praia do Norte. W okresie zimowym jest ona mekką dla surferów, próbujących ujarzmić największe fale na świecie. Latem wypełnia się jednak turystami – chociaż umówmy się, nie ma ich tutaj zbyt wielu.
Nazaré, podobnie jak cała południowa część portugalskiego wybrzeża, w sezonie wakacyjnym praktycznie nie widuje deszczu. Od czerwca do września niebo jest tu niemal bezchmurne, a termometry pokazują komfortowe 26–28 stopni. To przyjemna alternatywna dla rozgrzanych do granic możliwości popularnych kurortów w Hiszpanii, Turcji czy Grecji.

Miejsce z historią i legendą w tle
Choć Nazaré dziś kojarzy się przede wszystkim z plażami, słońcem i wakacyjnym luzem, to ma długą i piękną historię. Jedna z najsłynniejszych miejscowych legend opowiada o rycerzu Fuasie Roupinho, który podczas polowania na jelenia niemal nie spadł z urwiska. W ostatniej chwili ujrzał jednak postać Matki Boskiej i usłyszał głos ostrzegający przed katastrofą.
Wspomniana legenda stała się pretekstem do budowy Sanktuarium Matki Boskiej z Nazaré, które do dziś jest jednym z najważniejszych zabytków regionu. W środku można zobaczyć niewielką, wykonaną z hebanu figurkę Matki Boskiej, przywiezioną tutaj ponoć w IV wieku z Nazaretu. Wrażenie robią również ręcznie malowane azulejos — tradycyjne portugalskie płytki ceramiczne – które pokrywają ściany części muzealnej. Warto tam zajrzeć – zwłaszcza, że zwiedzanie kosztuje zaledwie 1 euro.
Siedem spódniczek i najpotężniejsze fale świata
Spacerując po miasteczku, łatwo dostrzec również starsze kobiety ubrane w charakterystyczne, kolorowe spódnice. I to nie jedną, a aż siedem! Ten zwyczaj przetrwał tu od dawnych czasów, gdy żony rybaków oczekiwały powrotu swoich mężów z połowów. Siedem spódnic symbolizowało siedem cnót, siedem kolorów tęczy i siedem fal oceanu.
A jak już jesteśmy przy falach, to Nazaré słynie z nich na cały świat. To tutaj, na Praia do Norte, dzięki podwodnemu kanionowi, zimą tworzą się najwyższe fale na świecie, osiągające nawet 30 metrów wysokości. Nic więc dziwnego, że surferzy z najdalszych zakątków przyjeżdżają do Nazare, żeby spróbować swoich sił w starciu z żywiołem. W 2020 roku padł tutaj zresztą rekord Guinnessa – ustanowił go Sebastian Steudtner, surfując na fali o wysokości 26,21 metra – czyli dziewięciopiętrowego bloku!
Wybierając się latem do Nazare nie trzeba jednak obawiać się tak wysokich fal. W tym okresie Atlantyk pokazuje bowiem swoje łagodniejsze oblicze. Należy jednak pamiętać, że woda jest tu chłodniejsza niż w basenie Morza Śródziemnego i nawet w najgorętsze dni oscyluje w okolicy 20-22 stopni.

Smaki Nazare
Nie byłoby dobrego kurortu bez dobrej kuchni. Nazaré na szczęście pod tym względem absolutnie nie zawodzi. Dominują tu oczywiście ryby i owoce morza – niezbyt przekombinowane, bez zbędnych dodatków, za to świeże i idealnie doprawione. Niemal w każdej restauracji można zamówić sardynki, kalmary z grilla, małże czy robalo, czyli okonia morskiego, którego miejscowi potrafią przygotować na kilkadziesiąt sposobów.
Do tego arroz de marisco, czyli ryż z owocami morza i cataplana — gęsty, aromatyczny gulasz duszony w miedzianym naczyniu. Na deser koniecznie spróbujcie pão de ló — puszystego biszkoptu o wilgotnym, niemal płynnym wnętrzu. No i oczywiście kawa, którą Portugalczycy piją praktycznie o każdej porze dnia. Nie dostaniecie tu jednak popularnego cappuccino czy caffe latte. Kelner za to chętnie zaproponuje Wam filiżankę espresso czy zabielonego kropelką mleka cafe pingado.
Kurort idealny?
Nazaré to miejsce, które nie potrzebuje gigantycznych hoteli, aquaparków ani pakietów all inclusive, żeby przyciągać. Ma za to coś, czego brakuje wielu popularnym kurortom — autentyczność, wakacyjny luz i atmosferę małego miasteczka, w którym czas płynie trochę wolniej. To idealny kierunek dla tych, którzy chcą odpocząć nad oceanem, dobrze zjeść i nacieszyć się miejscem, które mimo coraz większej popularności wciąż zachowuje swój niepowtarzalny charakter.
Więcej informacji oraz rezerwacje znajdziecie na www.flytap.com
Z Lizbony do Nazare dostaniecie się autobusami linii Rede Expressos, które odjeżdżają z dworca Sete Rios. Podróż trwa niecałe dwie godziny, a bilety kupicie już za niecałe 5 euro. Więcej informacji i rezerwacje znajdziecie na rede-expressos.pt
Więcej podróżniczych inspiracji z Portugalii znajdziecie natomiast na stronie Biura Promocji Regionu Centro de Portugal, na zaproszenie którego gościliśmy w Nazare.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?