Turystyczne perły - pełne tajemnic, kontrowersji i dziwnych obyczajów - znaleźć można na całym świecie. Dziś wędrujemy szlakiem od Arktyki po upalną Kalifornię - w poszukiwaniu miast, kryjących prawdziwe osobliwości.
Zwiedzanie miast to zazwyczaj koncentrowanie się na zabytkach, muzeach, wydarzeniach i regionalnych kulinarnych atrakcjach. Jeżeli poszukujecie czegoś więcej, warto omijać klasyczne ścieżki i zawędrować do prawdziwie dziwacznych zakątków.
PoprzednieObraz 2 z 13Następne
Ukryte pod śmieciami - Manishiyat Naser, Egipt
Egipskie miasta nie słyną może ze szczególnego porządku, ale i tak ciężko sobie wyobrazić, że Kair to wielomilionowe miasto bez zorganizowanego systemu usuwania śmieci! Tajemnica tego co dzieje się z odpadkami wyprodukowanymi przez miliony ludzi, leży tak naprawdę nieopodal. W 1976 r. na wzgórzu MOK tam, położonym w pobliżu Kairu, założona została osada Manisiyat Naser, lepiej znana po prostu jako Miasto Śmieci.
Miasteczko zamieszkuje około sześćdziesięciu tysięcy ludzi, nazywanych po prostu śmieciarzami (zabbaleen). Gospodarka tego osobliwego miasteczka kręci się wokół zbierania i recyklingu śmieci pochodzących właśnie z Kairu. Miasto przypomina powojenny pejzaż - brakuje tu normalnych ludzkich siedlisk. Większość budynków to ruiny, nie ma mowy o elektryczności, bieżącej wodzie czy kanalizacji. Najlepiej widocznym elementem pejzażu są tu góry śmieci.
Wszyscy mieszkańcy zaangażowani są w pracę w mieście-wysypisku - nawet dzieci. Każdego poranka konnymi wozami lub zdezelowanymi ciężarówkami całe rodziny wyprawiają się do Kairu, aby zebrać pozostawione na ulicach śmieci. Później sortuje się, odzyskuje to, co cenniejsze i możliwe do naprawienia lub wykorzystania. To, co niepotrzebne, pali się aby ogrzać zrujnowane budynki mieszkalne. Niewielkie zasoby nieprzydatnych do niczego resztek zakopuje się na pustyni lub po prostu pozostawia na ulicach. Trzeba jednak przyznać, że skuteczność recyklingowa jest tu zdumiewająco wysoka - przetwarzanych jest ponad 90% przywożonych śmieci.
Intrygującym widokiem są też świnie. Choć populacja tych zwierząt znacznie zmniejszyła się po epidemii świńskiej grypy, mieszkańcy Manisiyat Naser zrobili wszystko, aby zgromadzić ich tu jak najwięcej. Świnie są niezastąpione przy przetwarzaniu organicznych odpadków. Trochę przerażające jest to tylko w kwestii ich dalszych losów - zwierzęta trafiają później często na stoły w niemuzułmańskich restauracjach.
Osada jest coraz bardziej popularna wśród turystów - w 2009 roku o Mieście Śmieci nakręcono interesujący film dokumentalny, który zachęcił do wizyt tu ludzi, szukających nietypowych miejsc na turystycznych szlakach.
Fot. Fabian Deter/Wikimedia Commons/CC BY-SA 3.0
Egipskie miasta nie słyną może ze szczególnego porządku, ale i tak ciężko sobie wyobrazić, że Kair to wielomilionowe miasto bez zorganizowanego systemu usuwania śmieci! Tajemnica tego co dzieje się z odpadkami wyprodukowanymi przez miliony ludzi, leży tak naprawdę nieopodal. W 1976 r. na wzgórzu MOK tam, położonym w pobliżu Kairu, założona została osada Manisiyat Naser, lepiej znana po prostu jako Miasto Śmieci.
Miasteczko zamieszkuje około sześćdziesięciu tysięcy ludzi, nazywanych po prostu śmieciarzami (zabbaleen). Gospodarka tego osobliwego miasteczka kręci się wokół zbierania i recyklingu śmieci pochodzących właśnie z Kairu. Miasto przypomina powojenny pejzaż - brakuje tu normalnych ludzkich siedlisk. Większość budynków to ruiny, nie ma mowy o elektryczności, bieżącej wodzie czy kanalizacji. Najlepiej widocznym elementem pejzażu są tu góry śmieci.
Wszyscy mieszkańcy zaangażowani są w pracę w mieście-wysypisku - nawet dzieci. Każdego poranka konnymi wozami lub zdezelowanymi ciężarówkami całe rodziny wyprawiają się do Kairu, aby zebrać pozostawione na ulicach śmieci. Później sortuje się, odzyskuje to, co cenniejsze i możliwe do naprawienia lub wykorzystania. To, co niepotrzebne, pali się aby ogrzać zrujnowane budynki mieszkalne. Niewielkie zasoby nieprzydatnych do niczego resztek zakopuje się na pustyni lub po prostu pozostawia na ulicach. Trzeba jednak przyznać, że skuteczność recyklingowa jest tu zdumiewająco wysoka - przetwarzanych jest ponad 90% przywożonych śmieci.
Intrygującym widokiem są też świnie. Choć populacja tych zwierząt znacznie zmniejszyła się po epidemii świńskiej grypy, mieszkańcy Manisiyat Naser zrobili wszystko, aby zgromadzić ich tu jak najwięcej. Świnie są niezastąpione przy przetwarzaniu organicznych odpadków. Trochę przerażające jest to tylko w kwestii ich dalszych losów - zwierzęta trafiają później często na stoły w niemuzułmańskich restauracjach.
Osada jest coraz bardziej popularna wśród turystów - w 2009 roku o Mieście Śmieci nakręcono interesujący film dokumentalny, który zachęcił do wizyt tu ludzi, szukających nietypowych miejsc na turystycznych szlakach.
Fot. Fabian Deter/Wikimedia Commons/CC BY-SA 3.0
PoprzednieObraz 2 z 13Następne