Od niedzieli rewolucja w PKP. Miało być taniej, szybciej i wygodniej, a już są problemy. Co się zmieni?
Wraz z nowym, wchodzącym w życie 13 grudnia rozkładem jazdy PKP Intercity zapowiada duże zmiany. Oprócz nowych pociągów, na wielu trasach pojedziemy znacznie szybciej – podróż potrwa nawet o godzinę krócej niż do tej pory. Już przed startem widać jednak, że nie wszystko pójdzie tak kolorowo, jak chcieliby kolejarze.
Kolej powoli nadrabia ciągnące się od lat zaniedbania, co oznaczało brudne, przestarzałe i wolne pociągi. Nic dziwnego, że w ciągu 15 lat z kolei zrezygnowało aż 91,7 mln pasażerów. Pierwszą zmianą na lepsze było wypuszczenie na tory nowoczesnych pociągów Pendolino, które znacznie skróciły czas przejazdu między Warszawą i największymi miastami w Polsce. Od 13 grudnia zmian na lepsze (z lekkimi perturbacjami) ma być więcej. Oto najważniejsze z nich.
PoprzednieObraz 4 z 6Następne
...i taniej? Nie dla wszystkich
Z nowym rozkładem PKP wprowadza też nowy cennik. Najwięcej zyskają na nim pasażerowie jadący na krótkich, 35-40 kilometrowych odcinkach. Ceny mają tu spaść średnio o 17 proc. Spadną też (średnio o 12 proc.) ceny w pociągach klasy TLK i IC. Drożej będzie za to w składach EIC i Pendolino (EIP), gdzie podwyżki szczególnie mocno odczują pasażerowie pierwszej klasy. Do tej pory bilet na trasie Warszawa-Kraków kosztował 195 zł (w najdroższym wariancie), po podwyżce cena wzrośnie do 225 zł.
Fot. PKP Intercity
Z nowym rozkładem PKP wprowadza też nowy cennik. Najwięcej zyskają na nim pasażerowie jadący na krótkich, 35-40 kilometrowych odcinkach. Ceny mają tu spaść średnio o 17 proc. Spadną też (średnio o 12 proc.) ceny w pociągach klasy TLK i IC. Drożej będzie za to w składach EIC i Pendolino (EIP), gdzie podwyżki szczególnie mocno odczują pasażerowie pierwszej klasy. Do tej pory bilet na trasie Warszawa-Kraków kosztował 195 zł (w najdroższym wariancie), po podwyżce cena wzrośnie do 225 zł.
Fot. PKP Intercity
PoprzednieObraz 4 z 6Następne