Obalamy 10 największych mitów związanych z lataniem

Przedstawiamy Wam 10 mitów związanych z lotnictwem, które raz na zawsze należy obalić.

W które wierzyliście?

Sprawdź inne superokazje 🔥
Przygoda w Tajlandii 🇹🇭 Loty z Warszawy do Bangkoku + prom na wyspę Ko Lan lub Ko Sichang od 2451 PLN😎
Tajlandia z Warszawy 2451 PLN

Odkryj mniej znane wyspy Krainy Uśmiechu

Przedłużony weekend w Porto 🇵🇹🍷Loty i ⭐⭐⭐⭐hotel w centrum za 789 PLN 😎
Porto z Warszawy 789 PLN

Przedłużony weekend w klimatycznym Porto w stylu premium

Długi weekend w słonecznej Hiszpanii za 2459 PLN 🌞🏖️ Tydzień w hotelu z wyżywieniem na Costa Dorada ✈️
Hiszpania z Krakowa 2459 PLN

Majówka nad Morzem Śródziemnym

Majówka w Grecji ☀️🇬🇷 Tygodniowe all inclusive na Zakintos za 1936 PLN 😎🍹
Grecja z 2 miast 1936 PLN

Majówka all inclusive na Zakintos

Tropikalny raj razy dwa! 🌴🌴 Loty do Sri Lanki z dwóch miast od 2100 PLN 🇱🇰 z Malediwami + 877 PLN 😍🇲🇻
Sri Lanka i Malediwy z Krakowa lub Wrocławia od 2100 PLN

Egzotyczna podróż w podwójnym wydaniu

Wyspa słońca w wydaniu all inclusive 🌞🍹 Loty na Rodos + 4* hotel przy plaży za 1799 PLN 🏖️🌊
Grecja z Polski 1799 PLN

All inclusive na Rodos w 4* hotelu przy plaży

Misją Fly4free.pl jest przedstawienie Ci najlepszych zdaniem naszej redakcji okazji na podróże. Opisujemy oferty znalezione przez nas w internecie i wskazujemy adresy internetowe, pod którymi samodzielnie możesz wykupić podróż lub elementy podróży. Ceny w artykułach są aktualne w chwili publikacji. Możemy otrzymywać wynagrodzenie od partnerów handlowych, do których Cię przekierowujemy.
Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
pozycja embrionalna w ryanair czy wizzair hmmm moze osoby o wzroscie 1 metra
tomalo77, 13 lipca 2013, 14:49 | odpowiedz
Takich pierdow to juz dawno nie czytalem, chyba tematy sie koncza.
Mick, 13 lipca 2013, 14:51 | odpowiedz
MickTakich pierdow to juz dawno nie czytalem, chyba tematy sie koncza.
Bardzo dobrze napisane! Co jest pierdem?
humbak, 13 lipca 2013, 15:03 | odpowiedz
Nie cierpię klikać kolejnych stron aby przeczytać artykuł!
DAD, 13 lipca 2013, 15:09 | odpowiedz
"Tanie linie lotnicze nie zapewniają takiego samego poziomu bezpieczeństwa jak przewoźnicy tradycyjni." akurat ot chyba mitem nie jest. Jeśli mówimy o sprzęcie to ok, tu i tu jest podobnie. Ale dochodzą kwestie poboczne związane z wypoczęciem załug, ilością zabieranego paliwa rezerwowego itp. na których przewoźnicy tańsi mają większą skłonność oszczędzania niż tradycyjni. Jeśli chodzi o statystykę wypadków trzeba też brać pod uwagę wielkość floty, więc to że RyanAir czy Wizzair nie miały do tej pory żadnej katastrofy nic nie oznacza.
steiner, 13 lipca 2013, 15:11 | odpowiedz
steiner ilością zabieranego paliwa rezerwowego itp. na których przewoźnicy tańsi mają większą skłonność oszczędzania niż tradycyjni.
To jest poparte jakimiś dowodami czy nagłówkami z gazet?
Hubert Olender, 13 lipca 2013, 15:15 | odpowiedz
steiner„Tanie linie lotnicze nie zapewniają takiego samego poziomu bezpieczeństwa jak przewoźnicy tradycyjni.” akurat ot chyba mitem nie jest. Jeśli mówimy o sprzęcie to ok, tu i tu jest podobnie. Ale dochodzą kwestie poboczne związane z wypoczęciem załug, ilością zabieranego paliwa rezerwowego itp. na których przewoźnicy tańsi mają większą skłonność oszczędzania niż tradycyjni. Jeśli chodzi o statystykę wypadków trzeba też brać pod uwagę wielkość floty, więc to że RyanAir czy Wizzair nie miały do tej pory żadnej katastrofy nic nie oznacza.
Czy zdajesz sobie sprawe, ze Ryan to druga najwieksza linia lotnicza w Europie? Wizz jest duzo mniejszy, ale bezpieczenstwa w Ryanie nie mozesz pdowazyc w zaden sposob, a w sczegolnosci tak bezsensownym argumentem jak wielkosc floty.
panr9, 13 lipca 2013, 15:16 | odpowiedz
Hubert Olender
steiner ilością zabieranego paliwa rezerwowego itp. na których przewoźnicy tańsi mają większą skłonność oszczędzania niż tradycyjni.
To jest poparte jakimiś dowodami czy nagłówkami z gazet?
Myślę, że akurat w kwestii paliwa kolega @steiner może mieć rację, przynajmniej tak każe sugerować artykuł z angielskiej Wikipedii, gdzie, jako jeden z kilkunastu "principles" tanich linii wymienia się właśnie "carrying very little extra fuel (reducing the weight of the aircraft)". Nie wiem, czy - i w jakim stopniu - dotyczy to europejskich tanich przewoźników, ale na pewno coś w tym musi być. Poprawcie mnie, jak się mylę. Wklejam źródło dla zainteresowanych: https://en.wikipedia.org/wiki/Low-cost_carrier (low cost airlines principles w zakładce Common Practices)
jay, 13 lipca 2013, 15:27 | odpowiedz
Poziom bezpieczeństwa można też mierzyć ilością wypadków lub ofiar na milion pasażerokilometrów (ilość pasażerów razy ilość kilometrów). To jest statystyka ale można porównać z innymi liniami dużymi czy małymi ;-) A tak na marginesie, pewno, że wiek samolotu ma znaczenie; chyba, że jest to Dreamliner który psuje się od nowości
Jarek, 13 lipca 2013, 15:30 | odpowiedz
Hubert Olender
steiner ilością zabieranego paliwa rezerwowego itp. na których przewoźnicy tańsi mają większą skłonność oszczędzania niż tradycyjni.
To jest poparte jakimiś dowodami czy nagłówkami z gazet?
Mój wujek pracuje w lotnictwie jakieś 8 lat. Latał też jako steward już w różnych liniach i mówił mi to już kiedyś, że poziom paliwa rezerwowego u tańszych przewoźników czasami jest dramatyczny.
skols, 13 lipca 2013, 15:44 | odpowiedz
Mitem jest obalanie mitów .
sfrów, 13 lipca 2013, 16:23 | odpowiedz
Hubert Olender
steiner ilością zabieranego paliwa rezerwowego itp. na których przewoźnicy tańsi mają większą skłonność oszczędzania niż tradycyjni.
To jest poparte jakimiś dowodami czy nagłówkami z gazet?
Słyszałem to samo od osoby pracującej na lotnisku w Balicach, Ryanair bierze zawsze wymaganą przepisami ilość paliwa (w tym rezerwowego) i nigdy więcej, podczas gdy u przewoźników tradycyjnych normą jest tankowanie większej ilość ponad tą wymaganą. Tak samo często tanie linie rezygnują z odladzania samolotu lub powtórzenia tej czynności, gdy start z jakiś powodów się nieco opóźnił.
Seba, 13 lipca 2013, 16:25 | odpowiedz
jay
Hubert Olender
steiner ilością zabieranego paliwa rezerwowego itp. na których przewoźnicy tańsi mają większą skłonność oszczędzania niż tradycyjni.
To jest poparte jakimiś dowodami czy nagłówkami z gazet?
Myślę, że akurat w kwestii paliwa kolega @steiner może mieć rację, przynajmniej tak każe sugerować artykuł z angielskiej Wikipedii, gdzie, jako jeden z kilkunastu „principles” tanich linii wymienia się właśnie „carrying very little extra fuel (reducing the weight of the aircraft)”. Nie wiem, czy – i w jakim stopniu – dotyczy to europejskich tanich przewoźników, ale na pewno coś w tym musi być. Poprawcie mnie, jak się mylę. Wklejam źródło dla zainteresowanych: https://en.wikipedia.org/wiki/Low-cost_carrier (low cost airlines principles w zakładce Common Practices)
Z tego co ja wiem, to praktyka wygląda tak, że ilość zabieranego paliwa (ponad obowiązkową ilość) jest różna, zależna od ceny paliw. Paliwa tańszego (czyt. z lotniska gdzie jest tańsze oraz gdzie robiło się tankowanie) zabiera się więcej niż z lotniska gdzie paliwo jest droższe. Ot cała filozofia!
Spryciarz, 13 lipca 2013, 16:26 | odpowiedz
humbak
MickTakich pierdow to juz dawno nie czytalem, chyba tematy sie koncza.
Bardzo dobrze napisane! Co jest pierdem?
Humbak, pierdów tu jest wiele, m.in. ten o lądowaniu. Nie jest prawdą że piloci rzadko lądują na automacie. Na większości dużych lotnisk, lub posiadających ILS, schodzi się na automacie. Nawet w środowisku jest o tym kawał, że w kokpicie wystarczy aby był pies i pilot: - pies po to żeby pilnował, aby pilot niczego nie dotknął - pilot po to... aby dokarmiał psa
kronopio, 13 lipca 2013, 16:28 | odpowiedz
Hubert Olender
steiner ilością zabieranego paliwa rezerwowego itp. na których przewoźnicy tańsi mają większą skłonność oszczędzania niż tradycyjni.
To jest poparte jakimiś dowodami czy nagłówkami z gazet?
Tak Hubercie, jest poparte, że low cost o nazwie Ryanair zabiera niedużą rezerwę paliwa ze sobą i były przypadki kiedy z tego względu, podczas procedury krążenia nad lotniskiem, musiał lądowac przed innymi samolotami czekającymi "w kolejce" ponieważ brakowało paliwa. Nawet sami piloci Ryanair o tym się wypowiadali. Zatem uważam, że dość nieeleganckim zachowaniem było wyśmianie "steinera" i pisanie o nagłówkach gazet. pozdrawiam
kronopio, 13 lipca 2013, 16:39 | odpowiedz
A może poprostu napiszecie w jaki sposób samolot lata?!:P Bo wiele osób ma z tym problemy.A znajomi odpowiadaj bo ma...silniki...hhaha
CamperWestfalia, 13 lipca 2013, 17:32 | odpowiedz
Hubert Olender
steiner ilością zabieranego paliwa rezerwowego itp. na których przewoźnicy tańsi mają większą skłonność oszczędzania niż tradycyjni.
To jest poparte jakimiś dowodami czy nagłówkami z gazet?
Takimi samymi jak to że tak nie jest...
Pilot, 13 lipca 2013, 18:23 | odpowiedz
Starczyło mi chęci klikania na pierwsze 3 mity, zbyt odkrywcze to to nie było, no ale znając proporcje debili do myślących w tym kraju, to pewnie wiele osób jest po lekturze mądrzejszych... O ile im się chciało klikać. Na serio jest aż taka lipa, że trzeba tak dzielić te newsy? Słyszeliście w ogóle o usability?
jeden4sty, 13 lipca 2013, 18:34 | odpowiedz
humbak
MickTakich pierdow to juz dawno nie czytalem, chyba tematy sie koncza.
Bardzo dobrze napisane! Co jest pierdem?
andy, 13 lipca 2013, 19:00 | odpowiedz
NIEPRAWDĄ jest, że zakażenie bakteriami i wirusami w samolocie nie wzrasta. Otóż wzrasta i to drastycznie. To jest układ praktycznie zamknięty. To co, że są filtry? Własnie na nich namnażają się bakterie i inne drobnoustroje. Stąd te tzw "przewiania" od klimatyzacji na przykład, czy też "przeziębienia" po pobycie na krytym basenie. Sprawdźcie sobie hasła: "legionelloza", "choroba legionistów", legionella" czy "gorączka z Pontiac". Bywają z tego bardzo poważne choroby, kończące się czasem śmiercią niestety. Oczywiście nie należy panikować, ale pisać nieprawdę, że ryzyko choroby z powodu zamkniętego obiegu powietrza w samolocie nie wzrasta, jest zupełną nieprawdą!
andy, 13 lipca 2013, 19:10 | odpowiedz
kronopio
humbak
MickTakich pierdow to juz dawno nie czytalem, chyba tematy sie koncza.
Bardzo dobrze napisane! Co jest pierdem?
Humbak, pierdów tu jest wiele, m.in. ten o lądowaniu. Nie jest prawdą że piloci rzadko lądują na automacie. Na większości dużych lotnisk, lub posiadających ILS, schodzi się na automacie. Nawet w środowisku jest o tym kawał, że w kokpicie wystarczy aby był pies i pilot: - pies po to żeby pilnował, aby pilot niczego nie dotknął - pilot po to… aby dokarmiał psa
schodzi się w automacie..ale ląduje ręcznie powiedz ile lotnisk (i załóg) ma uprawnienia do ILS CAT 3c...
vivere, 13 lipca 2013, 19:43 | odpowiedz
Tzw. "niebieski lod" sie zdarza, wbrew pozorom nie jest to niemozliwe. Kwestia mocowania zabezpieczenia(awarie sie zdarzaja), a w USA jest bardzo duzy ruch lotniczy. Polakom moze sie to slusznie kojarzyc ten kraj z chamstwem wizowym/lotniskowym, samochodami(tu juz Chinczycy niedlugo moga wyprzedzic, zwlaszcza w kwestii drog) ale jedna z niezaprzeczalnych narazie cech tego kraju jest "latalnosc" ;-), nawet kryzys nie zmiotl olbrzymiej liczby przelotow i samolotow cywilnych.
eagdsffddf, 13 lipca 2013, 20:20 | odpowiedz
Co do automatyzacji. Lotnictwo bylo jedna z pierwszych dziedzin pelnej automatyzacji gdzie legalnie samolot moze sam wyladowac i wystartowac oraz leciec. Oczywiscie nie wszystkie lotniska sa do tego przystosowane(podobnie jak maszyny, ale samochod nowy tez mozesz kupic bez klimatyzacji czy gps-u), ale nadal w zacofanej Polsce np. nie mozna legalnie jezdzic samochodem autonomicznym(zobaczcie sobie np. Google car), choc niektore stany na to pozwalaja. Co nie oznacza, ze nie ma np. automatycznych koleji czy rozwiazan posrednich jak Ultra z Heathrow...
eargowsd1, 13 lipca 2013, 20:28 | odpowiedz
Niestety wiele osób co nie ma związku z lotnictwem ma jakieś dziwne przekonania i poglądy. Przede wszystkim jestem Ramp Agentem na Okęciu więc mam codzienny kontakt z samolotami, maszynami i załogami samolotów. Po pierwsze odnośnie paliwa, to pilot (kapitan) decyduje ile zabrać paliwa nie linia lotnicza bo to kapitan jest bezpośrednio odpowiedzialny za bezpieczeństwo lotu. Żaden pilot nie zgodził by się na zabieranie mniejszej niż w JEGO przekonaniu ilości paliwa. Jest to zawód profesjonalistów, którzy mogą BAAARDZO łatwo zmienić pracę więc żadna linia lotnicza sobie na to nie pozwala. Poza tym wyobraźcie sobie skandal jaki by to wywołało i oznaczało by to praktycznie bankructwo linii. Poza tym ilość paliwa ustalana jest podczas tzw. briefingu, który odbywa się przed każdym lotem i wprost wynika z obliczeń które realizowane są według ściśle określonych standardów a sam plan lotu układany jest przez uprawnionych do tego ludzi, którzy mają odpowiedzialność KARNĄ za błędy i specjalne obchodzenie standardów, które mogą zagrozić bezpieczeństwu lotu. Po drugie jeżeli chodzi o załogi tanich linii lotniczych i czas pracy. Mają dokładnie te same standardy pracy (ilość godzin w powietrzu) co linie tradycyjne. Nie jest możliwa praca ponad ten standard, ponieważ czas pracy załogi (pilotów i pokładu) jest kontrolowany bardzo skrupulatnie przez ULC. Stnadardy są narzucone przez IATA lub ICAO (zależy od strefy). Np. miałem taką sytuację, że spóźniał mi się bardzo catering na samolot bez którego nie mogli lecieć. Pilot po ok. godzinie powiedział, że jeżeli za 15 minut nie będzie kateringu (na szczęście był), to nie będzie mógł wystartować bo będzie miał za mało czasu pracy aby dolecieć na miejsce.
uhyh, 13 lipca 2013, 20:30 | odpowiedz
tomalo77pozycja embrionalna w ryanair czy wizzair hmmm moze osoby o wzroscie 1 metra
Właśnie o tym samym sobie pomyślałem. Kilka dni temu leciałem wizzem i wydaje mi się, że albo znowu urosłem albo odległość między siedzeniami maleje... :)
Marcin, 13 lipca 2013, 22:43 | odpowiedz
Mity obalone.... ja dodam jeszcze przypadki ktore sie zdarzaja w samolotach i nie sa mitami. Mialem zegarek na rece ze szkielkiem, patrze a tu skielka nie ma, spadlo na podloge samolotu. Poszedlem pozniej do zegarmistrza zeby mi to szkielko przykleil, on stwierdzil ze ma sporo takich przypadkow, ze pasazera samolotow szkielka zegarkow odpadaja w trakcie lotu, wynika to z roznicy cisnien chwilowych, jesli zegarek jest hermetycznie zamkniety na Ziemi z cisnieniem jakie tam panowalo, to w samolocie wskotek nie zawsze dobrze wyrownywanego cisnienia cisnenie to chwilowo moze byc np nizsze stad roznica cisnen pod szkielkiem zegarka i na zewnatrz moze oderwac szkielkom od zegarka, zwlaszcza jak jest slabo przyklejone i jednak hermetyczne, wodoodporne. Mnie w samolocie dwa razy szkielko odpadlo od zegarka na kilkaset lotow. Wiec jakies inne hermetyczne elementy np banki, kola rowerow moga eksplodowac zwlaszcza w ladowni gdzie cisnienie moze byc gorzej wyrownywane niz przy fotelach. Zreszta przy transporcie rowerow jest w przepisach aby sposcic powietrze. O bankach nic nie wyczytalem, moze wytrzymaja roznice cisnien, jak nie to tez eksplotuja, podobnie opisane juz wyzej szkielka zegarkow ewentualnie sie odlacza od zegarkow.
hol2, 14 lipca 2013, 1:16 | odpowiedz
Poziom bezpieczeństwa rzeczywiście może być lekko zaniżony ale nie należy popadać w skrajność. Piloci mają dużo mniejsze doświadczenie lotnicze niż piloci latający u topowych przewoźników. Wiadomo, że kapitan ma już jakieś doświadczenie ale nadal liczba wylatanych godzin która umożliwia przejęcie lewego fotela w liniach RYANAIR w przypadku przewoźników takich jak EMIRATES czy QATAR dopiero z reguły umożliwia ubieganie się o stanowisko FO. Z resztą to naturalna kolej rzeczy, że świeży piloci robią nalot na samolotach odrzutowych z reguły u niskokosztowych przewoźników, którzy płacą grosze i wykorzystują pracowników. Po wylataniu godzin piloci z reguły odchodzą z RYANAIR i idą do bardziej prestiżowych lini. Na koniec chciałbym podkreślić, że ja sam praktycznie korzystam tylko i wyłącznie z tanich lini lotniczych
Lukasz89, 14 lipca 2013, 15:39 | odpowiedz
Z tym krążeniem nad lotniskiem - miałem taki przypadek z Air Cairo, krążylismy nad Hurgadą i przy każdym okrążeniu rozlegał się z stuk z dołu samolotu. Pasażerka siedząca obok podejrzewała że ten dźwięk to próba wysunięcia podwozia i że kręcimy bo się wysunąć nie chce. W sumie nie bardzo chciałem w to uwierzyć, ale tak się zastanawiam, z jakiej przyczyny może być jeszcze stuknięcie regularnie przy każdym okrążeniu?
hej, 14 lipca 2013, 17:18 | odpowiedz
hej... z jakiej przyczyny może być jeszcze stuknięcie regularnie przy każdym okrążeniu?
np. nadajnik telefonii komórkowej
pm, 14 lipca 2013, 17:26 | odpowiedz
CamperWestfaliaA może poprostu napiszecie w jaki sposób samolot lata?!:P Bo wiele osób ma z tym problemy.A znajomi odpowiadaj bo ma…silniki…hhaha
No to chyba dobrze odpowiadają, bo to prawda. A przynajmniej część prawdy, bo żeby latał musi mieć też odpowiedni kształt i części ruchome odpowiedzialne za sterowanie.
hej, 14 lipca 2013, 17:55 | odpowiedz
pm
hej… z jakiej przyczyny może być jeszcze stuknięcie regularnie przy każdym okrążeniu?
np. nadajnik telefonii komórkowej
Znaczy że samolot zahacza o taki nadajnik? Heh.
hej, 14 lipca 2013, 17:56 | odpowiedz
chetnie bym przeczytal dlaczego po zakonczeniu lotu Wizzairem zawsze po wylaczeniu silnikow jest drzwiek jakby ktos arbuza pilowal..
kpt.B, 14 lipca 2013, 18:18 | odpowiedz
Szybowiec też lata a nie posiada silników!:P Nie w tym tkwi odpowiedź dlaczego samolot lata a raczej dzięki czemu.Zainteresowanych zapraszam do ksiązek.
CamperWestfalia, 15 lipca 2013, 0:03 | odpowiedz
kpt.Bchetnie bym przeczytal dlaczego po zakonczeniu lotu Wizzairem zawsze po wylaczeniu silnikow jest drzwiek jakby ktos arbuza pilowal..
Hydrualika zapewne.
CamperWestfalia, 15 lipca 2013, 0:04 | odpowiedz
CamperWestfaliaSzybowiec też lata a nie posiada silników!:P Nie w tym tkwi odpowiedź dlaczego samolot lata a raczej dzięki czemu.Zainteresowanych zapraszam do ksiązek.
No ale o ile wiem to szybowiec też musi być wyniesiony w powietrze samolotem z silnikiem, sam nie jest w stanie się wznieść. Poza tym chyba może lecieć tylko jeżeli są korzystne prądy powietrzne? W ogóle dyskusja jest chyba bezcelowa, skoro jest w samolotach silnik to znaczy że jest potrzebny.
hej, 15 lipca 2013, 12:25 | odpowiedz
kpt.Bchetnie bym przeczytal dlaczego po zakonczeniu lotu Wizzairem zawsze po wylaczeniu silnikow jest drzwiek jakby ktos arbuza pilowal..
Takie piłowanie słyszałem tydzień temu gdy leciałem z Paryża do Warszawy liniami Air france. też się zastanawiałem co to może znaczyć.
ciekawy, 15 lipca 2013, 13:19 | odpowiedz
1. Samolot lata i unosi się w powietrze ponieważ NA JEGO SKRZYDŁACH na skutek prędkości (rozwiniętej dzięki silnikom ;)) wytwarza się SIŁA NOŚNA. Podobnie rzecz się ma do opadania. Na skutek zmniejszenia prędkości, zmniejsza się także siła nośna - samolot opada. Należy dodać jeszcze, że samolot posiada także ruchome elementy sterujące także wpływające na kąt wzbijania/opadania. 2. Stosunek rozpiętości skrzydeł szybowca do jego wymiarów/masy jest znacznie wyższy niż w samolotach pasażerskich w skutek czego potrzebuje mniejszej prędkości aby wytworzyć siłę nośną. 3. Sam często słyszę dźwięk "piłowania arbuza" po wyłączeniu silników ;) w sumie to się nad tym nie zastanawiałem ale podejrzewam 3 opcje: a) hydraulika odpowiedzialna za otwarcie klapy luku bagażowego b) sterowanie rękawem pasażerskim dopasowywanym do drzwi samolotu c) piłowanie arbuza znajdującego się w bagażu podręcznym w schowku nad siedzeniami pilnikiem do paznokci to wieloletni, tradycyjny rytuał pochwalny dla pilotów wykonywany przez pasażerów z Polski, podobnie jak oklaski po każdym lądowaniu
Mądry mądrala, 17 lipca 2013, 14:27 | odpowiedz
"Po wpisaniu w Google hasła "brace position", wśród wyni..." Nie tylko jest google ja na przykład korzystam z Yahoo Poczta (Yahoo też ma wyszukiwarkę) a z Google korzystam tylko na YouTube a wyszukiwarka Qwant więc powinno być: "Po wpisaniu w wyszukiwarkę hasła "brace position", wśród wyni...
SAas, 8 kwietnia 2017, 11:16 | odpowiedz