Ryanair i Wizz Air mogą otwierać nowe trasy z Poznania. Samorządy sypną milionami!
Aż 26 mln PLN przeznaczą miasto Poznań i województwo wielkopolskie na dofinansowanie nowych połączeń z Ławicy. Lotnisko celuje głównie w połączenia do ciepłych krajów, a więc na południe Europy i zapewnia, że pierwsze nowe trasy zobaczymy już jesienią.
Kiedy coś z Poznania? – ten komentarz pod wieloma starszymi tekstami na łamach Fly4free stał się synonimem niezadowalającej – dla wielu pasażerów – siatki połączeń z lotniska Ławica. Głosy krytyki nieco przycichły, gdy pod koniec 2017 roku Ryanair uruchomił w Poznaniu swoją bazę operacyjną, jednak kilka miesięcy temu na lotnisko spadł dość poważny cios – Wizz Air zdecydował się zamknąć swoją bazę w Wielkopolsce, a wraz z nią 4 połączenia. Teraz władze portu do spółki z samorządem starają się jeszcze mocniej zachęcić tanie linie lotnicze do oferowania nowych kierunków z Poznania.
Jak czytamy w poznańskiej “Gazecie Wyborczej”, współwłaściciele portu, czyli miasto Poznań i województwo wielkopolskie wyłożą ogromne pieniądze na dofinansowanie nowych połączeń z Poznania. Każde z nich przeznaczy po 13 mln PLN w ramach 4-letniego programu na promocję latania.
– Trwają rozmowy z obydwoma przewoźnikami niskokosztowymi Ryanair i Wizz Air, by zwiększyć ich ofertę lotów z Poznania – tłumaczy Grzegorz Bykowski, wiceprezes Ławicy.
Dokąd polecimy? Poznań wybierze kierunki
Subsydiowanie linii lotniczych przez lotniska i samorządy jest w Unii Europejskiej zakazane, ale są sposoby na obejście przepisów. W Polsce niektóre samorządy rozpisują przetargi na promocję województwa. Tak jest np. w woj. kujawsko-pomorskim i podkarpackim – w tym drugim województwie Ryanair otrzyma w 3 lata 17 mln PLN za “promocję województwa”. Region będzie się więc reklamował na pokładach samolotów czy w folderach reklamowych przewoźnika, choć tak naprawdę jest to opłata za to, że Ryanair będzie wciąż latał z Rzeszowa.
W Poznaniu ma to się odbywać nieco inaczej. Jak czytamy w “Wyborczej”, to miasto określi najbardziej pożądane kierunki i za pośrednictwem podległych sobie organizacji turystycznych ogłosi przetargi dla linii zainteresowanych ich obsłużeniem. Mają to być kierunki typowo turystyczne – na południe Europy i do północnej Afryki. Przetargi mają być ogłoszone wkrótce, tak by pierwsze trasy mogły wystartować jeszcze w tym roku – najpewniej w zimowym rozkładzie lotów.
Wypada trzymać kciuki, aby to się udało. Pamiętajmy jednak, że takie przetargi nie zawsze się udają – w zeszłym roku Zielona Góra kusiła przewoźników milionami dopłat w zamian za uruchomienie połączeń do Barcelony, Rzymu czy Londynu. Nie zgłosił się wówczas żaden chętny, choć oczywiście potencjał pasażerski portu w Poznaniu jest znacznie większy od lotniska w Babimoście.
Tymczasem już pod koniec marca Poznań straci kolejną “ciepłą” trasę – ostatni lot do Castellon linii Ryanair zaplanowany jest na 30 marca. W sezonie letnim Ryanair otworzy za to nową trasę do Rzymu, wróci też połączenie na lotnisko Barcelona-Girona.