Od 27 marca na 2 tygodnie zamknięte zostaną w całym kraju żłobki i przedszkola, salony fryzjerskie i kosmetyczne, a także wszelkie obiekty sportowe (z wyłączeniem sportu zawodowego) oraz wielkopowierzchniowe markety meblowe i budowlane o powierzchni powyżej 2 tysięcy mkw. To najważniejsze obostrzenia, które padły podczas czwartkowej konferencji prasowej rządu.
Nowe ograniczenia zostały wprowadzone w związku z wciąż rozpędzającą się trzecią falą koronawirusa: w poniedziałek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 29,9 tysiąca nowych zakażeń, we wtorek zaś padł kolejny nowy rekord – aż 34 tysiące nowych zakażeń!
– Sytuacja epidemiczna nie zostawia nam marginesu swobody. Wszystkie te decyzje są konieczne, aby opanować tę falę, aby za 2-3 tygodnie było widać, że jesteśmy w lepszym trendzie – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Nowe ograniczenia wejdą w życie już od najbliższe soboty 27 marca i potrwają przynajmniej do 9 kwietnia. Co nas czeka?
Najważniejsze restrykcje wprowadzone przez rząd to:
- zamknięte będą wielkopowierzchniowe sklepy meblowe i budowlane o powierzchni powyżej 2 tys. mkw.
- zwiększenie limitu osób w placówkach handlowych etc. oraz kościołach – nowy limit to 1 osoba na 20 mkw. powierzchni przy zachowaniu rygoru sanitarnego, w tym m.in. 1,5 metra dystansu społecznego
- zamknięte żłobki i przedszkola (z wyjątkiem medyków i służb porządkowych)
- działalność obiektów sportowych ograniczona tylko dla sportowców zawodowych
- zamknięte salony urody, salony fryzjerskie i kosmetyczne.
Jednocześnie rząd zaleca spędzenie zbliżających się świąt w możliwie najmniejszym gronie rodzinnym i jeśli to możliwe, przejście na pracę zdalną. Warto dodać, że nie wprowadzono żadnych zakazów dotyczących ograniczenia mobilności.
Będzie zakaz wyjazdów urlopowych? "Nie można tego wykluczyć"
W czasie konferencji padło pytanie czy rząd planuje śladem Wielkiej Brytanii wprowadzić kolejne restrykcje dotyczące branży turystycznej, a więc m.in. zakaz wyjazdów wakacyjnych czy kary finansowe. W odpowiedzi minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział, że nie ma w tej chwili konkretnych planów w tej sprawie, ale takie rozwiązanie nie jest wykluczone.
– Wszystko zależy od sytuacji epidemicznej. Uważam, że podróże zagraniczne są głęboko ryzykowne i niestosowne wobec tej części społeczeństwa, która walczy z COVID-em. Dlatego apeluję o postawę solidarności – powiedział Niedzielski.