Nowe kłopoty nowego lotniska w Berlinie. Potrzebują pilnej finansowej kroplówki!
Ochrzczony mianem „najbardziej pechowego lotniska w Europie” port lotniczy Berlin Brandenburg niedawno obchodził swoje pierwsze urodziny. I trzeba otwarcie przyznać, że nie był to łatwy rok – lotnisko uruchomione w szczycie drugiej fali pandemii borykało się głównie z problemami finansowymi. Ale nie tylko, bo gdy w wakacje liczba pasażerów wzrosła, w porcie pojawiły się problemy z płynną odprawą pasażerów. Efekt? Linie lotnicze takie jak Lufthansa apelowały o pasażerów o to, by meldowali się na lotnisku nawet na 4 godziny przed planowaną godziną wylotu.
Jednak ostatnia rozmowa z panią prezes lotniska, którą opublikował niemiecki „Tagesspiegel” pokazuje, że problemy portu są poważniejsze niż mogłoby się wydawać.
– Fakt, że potrzebujemy pieniędzy na dalsze funkcjonowanie lotniska, to dla nas bardzo trudna sytuacja. Nie ma żadnego planu B – powiedziała von Massenbach.
Ayia Napa od 2544 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Radom)
Pafos od 2286 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Gdańsk)
Costa Brava od 1597 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Gdańsk)
Jak dodała, duża część finansowego wsparcia dla lotniska od władz lokalnych ma charakter kredytów i pożyczek, co nie do końca się sprawdza w czasie pandemii. Lotnisko pozbawione jest bowiem pasażerów, a co za tym idzie – także możliwości generowania przychodów.
Według pani prezes, lotnisko w Berlinie ma środki pozwalające na kontynuowanie działalności do końca I kwartału przyszłego roku, ale już w lutym port czeka spłata dużej raty zadłużenia. Oznacza to, że bez dodatkowej pomocy lotnisku grozi bankructwo. W pierwszym roku swojej działalności lotnisko Berlin Brandenburg zanotowało ok. 1 mld EUR straty netto.
By dalej funkcjonować – nowy port lotniczy potrzebuje 2,4 mld EUR funduszy do 2026 roku. Wladze lokalne już zadeklarowały, że pomogą lotnisku Berlin Brandenburg.
Problemy feralnego portu
W pierwszym roku swojej działalności lotnisko w Berlinie obsłużyło ok. 8 mln pasażerów. Choć warto zaznaczyć, że liczba podróżnych wahała się w zależności od stanu pandemii: w lutym z lotniska skorzystało ledwie 147 tysięcy pasażerów, w lipcu zaś przez port przewinęło się aż 1,25 mln podróżnych.
Warto pamiętać, że lotnisko ma przepustowość wynoszącą ponad 30 mln pasażerów rocznie, więc jeśli chodzi o liczbę podróżnych, port ma wciąż duże rezerwy. Z powodu pandemii i mniejszej liczby pasażerów lotnisko nie otworzyło jeszcze terminalu 2 (planuje to jednak zrobić w okolicy Wielkanocy), a terminal 5 (czyli stare lotnisko Berlin Schonefeld) został zamknięty do odwołania.
Pechowe lotnisko w Berlinie miało być pierwotnie otwarte w 2011 roku, jednak z powodu licznych usterek zostało otwarte dopiero 9 lat później – pod koniec 2020 roku.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?