Tania linia zwiększa limit bagażu podręcznego! Teraz na pokład zabierzesz darmową walizkę
Ostatnie lata przyzwyczaiły nas do tego, że jeśli jakiś przewoźnik grzebie w limitach bagażowych, to raczej redukuje dozwoloną liczbę lub rozmiar bagażu, zamiast pozwolić przewoźnikom zabierać na pokład kolejne sztuki. Tym bardziej zaskakujące są informacje płynące z Norwegii.
Hurghada od 2050 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Słoneczny Brzeg od 1864 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Side od 2175 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Tamtejszy przewoźnik Norse Atlantic Airways ogłosił kilka dni temu zmiany w swojej najtańszej taryfie Economy Light, gdzie do tej pory podróżni mogli zabierać ze sobą tylko jeden „przedmiot osobisty” (a więc na przykład mały plecak) o wymiarach 40x30x15 centymetrów. Więcej bagażu w cenie biletu już nie weźmiemy – trzeba dopłacać, jak to w taryfie „light”.
Teraz jednak to się zmieni – przewoźnik ogłosił bowiem, że dla wszystkich rezerwacji w taryfie Economy Light wykonanych od 2 września włącznie, pasażerowie będą mogli w cenie biletu zabrać ze sobą na pokład także 10-kilogramową walizkę o wymiarach 56x45x25 cm. Jednocześnie w dalszym ciągu bez zmian pasażerowie z rezerwacjami w taryfie Economy Classic mogą zabrać ze sobą dodatkowo 1 sztukę bagażu nadawanego o wadze do 23 kilogramów.
Skąd ta decyzja? Przewoźnik w komunikacie informuje, że to forma nagrodzenia lojalnych pasażerów oraz podróżnych najbardziej żądnych przygód.
Możliwe jednak, że za tymi zmianami kryje się zażarta walka o pasażera na trasach transatlantyckich, które są kluczowym obszarem działalności Norse. Ostatnie miesiące przyniosły niepokojące informacje o wzmożonej konkurencji między przewoźnikami i spadającym popycie na loty między Europą i USA, o czym niedawno mówił m.in. prezes Lufthansy Carsten Spohr. W tej sytuacji nie dziwi, że przewoźnicy starają się jak mogą, by zachęcić do siebie pasażerów. I stąd prawdopodobnie wynika ruch norweskiego przewoźnika.