Ciężkie zadanie: wybrać widok, zapierający dech w piersiach. Jeden w Polsce i jeden na świecie. Kryterium wyboru? Coś zapadającego w pamięć – pejzaż, panorama, miejsce, które możemy polecić naszym czytelnikom. Jak nam poszło?
PoprzednieObraz 2 z 13Następne
Paweł Iwanczenko vel JIK, dział Promocji
... i trafiam do Pawła, który zajmuje się wyszukiwaniem dla was niesamowitych okazji na tanie loty. Paweł jest dzisiaj mocno zajęty (piękny dzień na promocje, spora liczba czytelników rezerwowała właśnie bilety do Ameryki Południowej), ale od razu się ożywia.
Fot. Collage / Paweł Iwanczenko / feltish, shutterstock
... i trafiam do Pawła, który zajmuje się wyszukiwaniem dla was niesamowitych okazji na tanie loty. Paweł jest dzisiaj mocno zajęty (piękny dzień na promocje, spora liczba czytelników rezerwowała właśnie bilety do Ameryki Południowej), ale od razu się ożywia.
– Wiesz co, bardzo mało podróżuję po kraju. Poważnie! Nie mam jakiegoś swojego faworyta, widoku, który zaparł mi dech w piersiach. Chociaż czekaj, moment, jest takie miejsce – mówi Paweł. – Może to bardzo turystyczny punkt, ale na mnie zrobił ogromne wrażenie. To widok na Morskie Oko z Tatrami w tle!Zostawiam Pawła i jego wspomnienia z Hawajów – i pędzę do Maćka, który nie rozstaje się ze sprzętem filmowym...
– A jak zapytałbym, jaki widok na świecie spowodował twój prywatny stan nirvany? ;)
– Heh, podczas podróżowania przez 5 lat po świecie zobaczyłem trochę pięknych miejsc – śmieje się Paweł. – Jednak najbardziej w pamięci zapadł mi obraz z Hawajów, a dokładniej z Dead Man Catwalk. Ten widok rekomendowałbym bez zawahania każdemu z moich przyjaciół i czytelników. Żałuję jedynie, że nie udało mi się zobaczyć słynnych „Stairways to Heaven”, bo może spoglądając na nie, to byłby mój faworyt... ale co się odwlecze, to nie uciecze – dodaje Paweł.
Fot. Collage / Paweł Iwanczenko / feltish, shutterstock
PoprzednieObraz 2 z 13Następne