Kiedyś latało się od nich po całej Europie za 5 euro, dziś notują spadki. Czy Berlin to wciąż stolica tanich lotów?
Mieszkańcy zachodniej Polski upodobali sobie podróżowanie z Berlina. Nic dziwnego – podczas gdy lotniska w podszczecińskim Goleniowie czy Zielonej Górze oferują zaledwie po kilka destynacji, Berlin dysponuje lotami praktycznie w każdy zakątek Europy, a także do USA, Azji Południowo-Wschodniej czy na Bliski Wschód. Dzięki świetnym połączeniom autostradowym do stolicy Niemiec warto niekiedy jechać również z Wielkopolski czy Dolnego Śląska. Potwierdzenie tego trendu widać zresztą w statystykach niemieckiego lotniska – jak podaje portal pasazer.com, spośród ponad 25 milionów pasażerów obsłużonych w 2024 roku blisko milion pochodziło z Polski.
Hurghada od 1613 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Rzeszów)
Monastir od 2178 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Costa Brava od 1915 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Zredukowana siatka połączeń
Otwarcie – po blisko dziesięciu latach opóźnienia – portu Berlin Brandenburg miało jeszcze umocnić pozycję niemieckiej stolicy na lotniczym rynku. Wydarzenia ostatnich lat pokrzyżowały jednak te plany. Część kierunków nie wróciło do siatki połączeń po krachu wywołanym pandemią Covid-19, a kolejne znikają z tablicy odlotów ze względu na podniesienie podatków oraz opłat lotniskowych. Od 1 maja 2024 wzrósł chociażby federalny podatek lotniczy – w przypadku lotów krótkodystansowych o 2,5 euro, ale już przy podróżach do USA czy Azji Południowo-Wschodniej o ponad 11 euro.
Efekt? Ograniczenie liczby połączeń, podniesienia cen biletów, a co za tym idzie – mniejsza liczba pasażerów. W porównaniu z 2019 rokiem z Berlina wyleciało ponad 11 milionów pasażerów mniej, co stanowi spadek o ponad 30 procent. A może być jeszcze gorzej, bo kolejne cięcia połączeń zapowiedział chociaż Ryanair. Irlandzki przewoźnik latem planuje uruchomić o 20% mniej lotów niż w roku ubiegłym, przez co na jego pokładzie nie polecimy już chociażby do Brukseli, Rygi, Luksemburga, Kowna, Krakowa czy na Kretę.
Brama do egzotyki
Pomimo licznych cięć lotnisko naszych zachodnich sąsiadów wciąż ma sporo do zaoferowania. Operuje na nim bowiem cała wielka trójka europejskich low-costów – Ryanair, Wizzair oraz EasyJet, która proponuje swoim pasażerom loty do ponad 140 destynacji. Z otwartego pięć lat temu lotniska polecimy m.in. do Tivatu, na Lanzarote, ale także w kilka mniej oczywistych miejsc – jak Skopje, Prisztina czy… kraina Świętego Mikołaja. W polskich portach lotniczych podobnych kierunków próżno szukać.
Berlin może być również bramą do wielu egzotycznych destynacji w bardzo niskich cenach, choć głównie z przesiadką. . Bezpośrednio z Berlina dostaniemy się zaledwie do kilku destynacji – m.in. Nowego Jorku, Singapuru, Pekinu czy na Bliski Wschód – do Dohy i Dubaju.
Komu przesiadki niestraszne, ten z Berlina znajdzie jednak zdecydowanie więcej ciekawych destynacji. W ciągu ostatnich miesięcy królowała zwłaszcza Ameryka Łacińska – na łamach Fly4free.pl mogliście znaleźć chociażby tanie loty do Kostaryki, Panamy i Gwatemali, na Jamajkę, a także do Chile czy Kolumbii, Peru i Ekwadoru. Tanie loty można znaleźć również do USA – i to nie tylko tych oczywistych miejsc, jak Nowy Jork czy Waszyngton, ale również na Hawaje czy pełną niesamowitych widoków i wspaniałej przyrody Alaskę.
Ceny już tak nie kuszą
A jak wygląda kwestia cen lotów krótkodystansowych? Tutaj nie jest już tak kolorowo jak kiedyś. O ile w przypadku siatki połączeń Berlin nadal dzierży palmę pierwszeństwa, o tyle w kontekście kosztów biletów polskie porty lotnicze nie mają się już czego wstydzić.
Przykłady? Przyglądając się ofertom z wyszukiwarki Skyscanner w kategorii „bilety poniżej 150 zł w jedną stronę” z Berlina można w marcu polecieć do dziewiętnastu krajów. Chcąc odpocząć od polskiej zimy można wybrać się chociażby do Albanii, portugalskiego Faro czy Dubrownika. Tymczasem najlepsze pod tym względem lotnisko w podkrakowskich Balicach oferuje… 22 takie destynacje.
Z południa Polski polecimy zdecydowanie taniej m.in. do Austrii, Chorwacji, Włoch, Albanii, Grecji czy krajów skandynawskich. Na ofertę berlińskiego lotniska bardziej łaskawym okiem mogą spojrzeć za to miłośnicy wypoczynku na hiszpańskich wyspach – ceny lotów na Teneryfę, Lanzarote czy Fuerteventurę, rozpoczynające się od kilkudziesięciu złotych, są bowiem bezkonkurencyjne.
Utracona palma pierwszeństwa
Wnioski? Dla osób z zachodniej części Polski lotnisko w Berlinie nadal będzie doskonałą alternatywą – ze względu chociażby na bardzo dobry dojazd i szeroką ofertę połączeń. Mieszkańcy pozostałych regionów naszego kraju nie muszą już jednak patrzeć na nich z zazdrością. Zwłaszcza Ci z południowych województw, którzy mogą korzystać ze znakomitej oferty portów w Katowicach i Krakowie.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?