Nie będzie zakazu wnoszenia laptopów w samolotach lecących do USA. Ale podróż za Ocean i tak się skomplikuje
Nowe restrykcje wprowadzono w marcu tego roku. Dotyczyły one 50 rejsowych lotów do USA z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Zgodnie z nowymi przepisami na pokład samolotu nie wolno wnosić żadnego większego sprzętu elektronicznego. Laptopy, przenośne odtwarzacze DVD, konsole do gier, aparaty fotograficzne czytniki ebooków i tablety muszą być przewożone w bagażu rejestrowanym. Powodem wprowadzenia takiego zakazu miało być zagrożenie atakiem terrorystycznym, np. za pomocą ładunku wybuchowego umieszczonego w laptopie.
Aż 9 linii lotniczych – Royal Jordanian, EgyptAir, Turkish Airlines, Saudi Airlines, Kuwait Airways, Royal Air Maroc, Qatar Airways, Emirates i Etihad Airways, musiało dostosować się do nowego prawa. Szybko pojawił się też pomysł, by rozszerzyć obowiązywanie nowych przepisów także na europejskie lotniska.
– Konieczne jest zaostrzenie procedur bezpieczeństwa wobec pasażerów wylatujących bezpośrednio z niektórych lotnisk w kierunku USA – tłumaczył wtedy John Kelly, sekretarz amerykańskiej Homeland Security.
Zapowiedzi wprowadzenia zakazu na loty z Europy postawiły w stan gotowości największych przewoźników. Także LOT przygotował specjalne instrukcje na okoliczność zaostrzenia przepisów.
Ostatecznie w środę USA wycofało się z planów rozszerzenia tego zakazu na kolejne kraje. Wprowadzono jednak szereg dodatkowych procedur bezpieczeństwa, które mają pomóc zapobiegać atakom terrorystycznym. Nowe obostrzenia dotyczą lotnisk, z których realizowane są loty do USA, a więc m.in. z warszawskiego lotniska Chopina. Wśród nowych regulacji znalazły się dokładniejsze prześwietlanie bagażu (ze szczególnym uwzględnieniem elektroniki), wykorzystywanie na większa skalę psów szkolonych w wykrywaniu ładunków wybuchowych, a także dodatkowa weryfikacja pasażerów. Dla pasażerów lecących do USA oznacza to, że na lotnisku będą musieli pojawić się jeszcze wcześniej niż do tej pory.
Dla lotnisk i linii lotniczych oznacza to dodatkowe koszty, tym bardziej, że nowe przepisy i dokładniejsze kontrole wejdą w życie już za 21 dni. Do tego czasu na lotniskach powinien pojawić się sprzęt do dodatkowych kontroli wykrywających materiały wybuchowe. Na wprowadzenie reszty zmian lotniska i przewoźnicy mają 120 dni. Homeland Security ostrzega, że przewoźnicy, którzy nie zastosują się do przepisów, będą objęci zakazem wnoszenia elektroniki.
Skala nowych przepisów jest ogromna: dotyczy 280 lotnisk i 180 przewoźników w 105 krajach świata. Dodatkowe kontrole obejmą zaś ponad 2 tys. lotów dziennie i 325 tys. pasażerów, którzy każdego dnia podróżują do USA.





