Mówi się: powiedzcie jakie chcecie uzyskać wyniki, a taki ranking wam przygotujemy. Jednakże większość dostępnych powszechnie zestawień jest zgodna: język polski jest najtrudniejszym, bądź jednym z najtrudniejszych do nauki dla cudzoziemców. Skąd się bierze ta opinia? Skąd medalowa pozycja (używając sportowego porównania, wszak wciąż trwają Igrzyska Olimpijskie w Rio) naszego rodzimego języka? Czy te wszystkie zdania, typu: „w Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie” – faktycznie są aż takim wyzwaniem?

Fot. claritaslux.com
Teoretycznie odpowiedź jest prosta: na pozycję języka polskiego w rankingach typu „najtrudniejszy do nauki” ma wpływ ortografia, trudna wymowa, złożona gramatyka, od której reguł jest wiele wyjątków – i mnóstwo innych kwestii. Rozmawiam o tym z Magdą, naszą czytelniczką – która łączy wyjazdy w rozmaite egzotyczne miejsca (a bilety nabywa dzięki okazjom publikowanym na Fly4free) z pracą zawodową jako właścicielka szkoły językowej Sorys English Courses.
Język polski jest niezwykle trudny do opanowania przez obcokrajowców przede wszystkim ze względu na deklinację (odmianę przez przypadki) – niezliczona ilość różnych końcówek, którym niejednokrotnie nie da się dopasować jakiejkolwiek reguły zastosowania. Kolejnym – często wyzwaniem nie do przejścia – jest nauka wymowy bogatej w dźwięki „sz”, „cz”, „dż”, które występują tylko w języku polskim.
Ciekawostką jest to, że Amerykanie, Włosi czy Turcy stosunkowo szybko zaczynają mówić w języku polskim – nawet jeśli popełniają błędy w składni, doborze słów lub gramatyce. Na drugim biegunie są Szwedzi, Duńczycy czy Niemcy – oni z kolei znacznie później „nabierają ochoty” do posługiwania się językiem polskim… za to mówią poprawniej.
Uważacie że język polski nie jest AŻ TAK trudny? Spójrzmy na formy gramatyczne liczebnika „dwa” (pisał o tym szerzej polskipartner.com). Angielski, hiszpański, niderlandzki – jedna forma (two, dos, twee). Portugalski – dwie formy, w zależności od płci (dois/duas). Chorwacki – siedem form (dva, dvije, dvoje, dvojica, dvojice, dvojici, dvojicu) w zależności od rodzaju. Polski – siedemnaście form gramatycznych! (dwa, dwie, dwoje, dwóch [lub dwu], dwaj, dwiema, dwom [lub dwóm], dwoma, dwojga, dwojgu, dwojgiem, dwójka, dwójki, dwójkę, dwójką, dwójce, dwójko). Ufff!
Zaglądamy zatem na przygotowaną przeze mnie listę (uwaga, subiektywną!), niczym na klasyfikację medalową – sprawdzając z kim rywalizuje język polski:
Na początku, a właściwie na końcu naszej dziesiątki, uplasowało się ex aequo dwóch zawodników: język islandzki i język duński. Pierwszy z nich reprezentuje grupę języków nordyckich, którym posługują się mieszkańcy Islandii (plus zapewne spora część naszych rodaków, którzy wyemigrowali na Islandię w poszukiwaniu pracy). Teoretycznie zna go około 350 tys. osób. Interesujący fakt: współczesny język islandzki to klasyczny przykład puryzmu językowego – wszystkie obce wyrazy zastępowane są islandzkimi neologizmami, tworzonymi przez specjalną komisję rządową. Co sprawia trudność w nauce? Archaiczne słownictwo i skomplikowana gramatyka.
Język duński, równie ciężki w nauce dla obcokrajowców, w charakterze języka urzędowego używany jest w Danii a także na Wyspach Owczych. No i nie zapominajmy o Grenlandii... :)
Fot. Paweł Kunz, Fly4free.pl






