Najlepsze lotnisko świata szykuje nowy terminal. Ma być… pandemioodporny

Tak jest z Terminalem 5 lotniska Changi w Singapurze. Port wielokrotnie był uznawany za najlepszy i najbardziej nowoczesny na świecie, zgarnął wiele nagród i jest uwielbiany przez pasażerów. Jego najnowszy terminal, który jest w fazie projektowania miał być podobny do tych istniejących i kojarzyć się raczej z „megaterminalem”. Tymczasem pandemia sprawiła, że lotnisko chce mocno przearanżować tę przestrzeń.

Najważniejsza zmiana, jaką przyszykowali projektanci można określić jako modułowość. Terminal ma być zbudowany z kilku mniejszych przestrzeni. Po co? Żeby w razie jakichkolwiek problemów można było podzielić go na kilka małych terminali i np. oddzielić pasażerów wysokiego ryzyka od innych. Każdy z nich ma też być gotowi w pełni samodzielnie realizować operacje lotnicze bez potrzeby przechodzenia przez cały obszar.

Oczywiście na co dzień będzie funkcjonował jako jedna duża przestrzeń, ale ma być zawsze gotowe wdrożyć plan awaryjny. Wszystkie punkty styków pasażerów mają być bezdotykowe, a specjalne systemy wentylacyjne zadbają o większy dostęp do świeżego powietrza i – co dość innowacyjne – mniejsze mieszanie się powietrza, gdy pojawi się jakieś zagrożenie.