Tu aż chce się mieszkać! Najfajniejsze sąsiedztwa świata – niektóre blisko Polski
Od Sydney, przez Paryż, Glasgow aż po Szanghaj i Nowy Jork – to tylko kilka miast, w których znajdziecie najfajniejsze dzielnice świata. W rankingu przygotowanym przez Time Out możecie poznać dzielnice, w których mieszkanie to czysta przyjemność!
Przyjaźni sąsiedzi, dobrze zorganizowana infrastruktura, miłe i ładne otoczenie – tak chciałby mieszkać niemal każdy z nas. Okazuje się, że wcale nie musimy szukać takich miejsc na własną rękę, bo wyręczyli nas twórcy specjalnego plebiscytu. W oparciu o głosy 38 tys. mieszkańców z całego świata, wyłonili dziesięć najfajniejszych dzielnic do zamieszkania. – pod względem najlepszych społeczności.
– W ciągu ostatnich miesięcy miliardy ludzi spędzały znacznie więcej czasu blisko domu. Tak więc najfajniejsze dzielnice 2020 roku to wciąż te z fascynującą mieszanką ludzi, innowacyjną i ciekawymi lokalami gastronomicznymi, sztuką i kulturą, przystępnymi czynszami i kosztami życia oraz trudny do zdefiniowania duchem, który przyciąga ludzi z całego świata. Ale w tym roku, bardziej niż kiedykolwiek, są to obszary, w których ludzie, społeczności i firmy pomagały sobie nawzajem we wspólnych utrapieniach: miejsca, które reprezentują duszę miasta – piszą twórcy.
A wśród laureatów nie brakuje zaskoczeń!
Już pierwsze miejsce w ścisłej dziesiątce może być niemałą niespodzianką. Zwycięzcą plebiscytu jest bowiem Esquerra de l’Eixample w Barcelonie. Tej samej, której mieszkańcy przecież tak narzekają na turystów i wielokrotnie podkreślają, że nie da się tu normalnie żyć. A jednak to właśnie stolica Katalonii zyskała miano najfajniejszego sąsiedztwa świata. Okazało się jednak, że gdy turystów zabrakło, a pandemia koronawirusa mocno przeorganizowała życie ludzi – Barcelona zupełnie zmieniła swoje oblicze, a i sami mieszkańcy zaczęli ją chwalić.
To jednak nie koniec ciekawych mieszkaniowych rewolucji. Drugim miejscem okazało się Los Angeles. I pewnie nie było w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że dzielnicą, która wygrała jest… śródmieście. To samo, od którego zwykle mieszkańcy chcą się trzymać jak najdalej. Podium zamyka natomiast Sham Shui Po w Hongkongu „główne pole bitwy” (jak określili to twórcy rankingu) w trakcie wielkich protestów, które rozpoczęły się w 2019 roku.
Tuż za podium, ale w pierwszej piątce znalazły się jeszcze Bedford-Stuyvesant w Nowym Jorku i Yarraville w Melbourne. Do pełnej dziesiątki najlepszych dochodzą Wedding w Berlinie, Shaanxi Bei Lu w Szanghaju, Dennistoun w Glasgow, Haut-Marais w Paryżu i Marrickville w Sydney.
Na całej liście, która liczy aż 40 dzielnic z całego świata nie brakowało też tych, które są całkiem blisko Polski lub przynajmniej mają z nią dobre połączenia lotnicze. Poza wymienionym już Berlinem, Paryżem, Barceloną czy Glasgow, twórcy zapewniają, że szczególnie warto zainteresowań się konkretnymi dzielnicami w Pradze, Londynie, Dublinie, Madrycie, Amsterdamie, Mediolanie, Lizbonie, czy Tallinie. Z bardziej odległych dzielnic warto ustawić swój kurs na São Paulo, Seul, Mexico City, Ho Chi Minh, Kuala Lumpur czy Ubud. Niestety nie załapała się żadna z Polski.