Znamy najbardziej zatłoczone lotniska świata. Obsługują ponad 100 mln pasażerów rocznie
W 2018 roku aż 8,8 miliarda pasażerów przewinęło się przez lotniska na całym świecie. Które z nich obsłużyły największą liczbę podróżnych? Gdzie notowane są największe wzrosty? W którym porcie obsługuje się najwięcej cargo? Sami zobaczcie!
Jak co roku Airports Council International (ACI) opublikowało listę najbardziej zapracowanych czy też najbardziej ruchliwych lotnisk świata. To przez nie przetacza się najwięcej pasażerów, to one obsługują tysiące ton ładunków i umożliwiają setki tysięcy lotniczych operacji.
Według danych stowarzyszenia, w ubiegłym roku światowe lotniska obsłużyły 8,8 mld pasażerów, co przekłada się na 99,9 mln operacji lotniczych i aż 122,7 mln ton cargo.
Tak duża popularność podróży samolotem jest ogromnym wyzwaniem dla lotnisk, którym hasło „przepustowość” śni się po nocach. Nie brakuje jednak portów, które dźwignęły własną popularność – i teraz mogą świętować.
Tylko dwa lotniska na całym świecie przekroczyły liczbę 100 mln obsłużonych pasażerów – Atlanta (ATL) z wynikiem 107,3 mln podróżnych i Pekin (PEK), który dobił do 100,9 mln osób. Na trzecim miejscu w zestawieniu znalazł się Dubaj (DXB) – 98,1 mln pasażerów, a dalej Los Angeles (LAX) – 87,6, Tokio-Haneda (HND) – 86,9, Chicago (ORD) – 83,2, Londyn Heathrow (LHR) – 80,1, Hongkong (HKG) – 74,5, Szanghaj – 74 mln i Paryż (CDG) – 72,2.
– W 2008 roku było 16 lotnisk obsługujących ponad 40 milionów pasażerów rocznie, a obecnie jest ich 54 – komentuje Angela Gittens, dyrektor generalna ACI World. – Łącznie lotniska te osiągnęły roczny wzrost ruchu pasażerskiego o 5,1 procenta w 2018 r., co jest o tyle znaczące, że duża część tych portów znajduje się na dojrzałych rynkach o ograniczonej przepustowości w Ameryce Północnej i Europie – dodała.
Gdyby brać pod uwagę jedynie europejskie lotniska, to pierwszą trójkę stanowi Londyn Heathrow, Paryż Charles de Gaulle i Amsterdam Schiphol. Ten ostatni, a wiec „najsłabszy” w czołówce i tak przekroczył granicę 70 mln pasażerów. Dla porównania: Lotnisko Chopina w ubiegłym roku obsłużyło 17,76 mln pasażerów. W dodatku był to rekordowy rok, bo w dwa lata temu podróżnych było o 2 mln mniej.
Trochę inaczej zestawienie kształtuje się w przypadku największej liczby operacji lotniczych. Tu wygrywa Chicago – 903 tys. startów i lądowań, Atlanta zajmuje drugie miejsce z wynikiem 895 tys., a trzecie miejsce przypada Los Angeles – 707 tys.
Z kolei najwięcej cargo obsługuje Hongkong – 5,1 mln ton, Memphis (MEM) – 4,4 mln ton i Szanghaj – 3,8 mln ton. W tej kategorii żadne europejskie lotnisko nie załapało się nawet do pierwszej dziesiątki. Najwyżej jest Frankfurt, który trafił na 13. miejsce z wynikiem 2,2 mln ton ładunku.

Nie brakuje też lotnisk, które w bezwzględnych liczbach nie stanowią ścisłej czołówki pośród najbardziej ruchliwych portów, ale za to wyróżniają się procentowym wzrostem w porównaniu do 2017 roku. Najszybciej rozwijającym się lotniskiem okazało się być Bangalore w Indiach – 32,3 mln pasażerów i wzrost o 29,1 proc. w skali roku, Antalya w Turcji – 32 mln pasażerów i wzrost o 22,1 proc. oraz Hajdarabad w Indiach – 20,9 mln pasażerów i wzrost o 21,9 proc.
– Dążenie Indii do bardziej zliberalizowanego rynku lotniczego i umacniające się podstawy gospodarcze tego kraju pomogły jej stać się jednym z najszybciej rozwijających się rynków, a ruch w tym kraju gwałtownie rośnie w stosunkowo krótkim czasie – tłumaczy Gittens.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?