Nadejście Nowego Roku można świętować… dwukrotnie! Są loty, które w tym pomagają
Umowna linia na mapie stref czasowych przebiega głównie wzdłuż południka 180 stopni, wskutek czego przekroczenie jej z zachodu na wschód skutkuje odjęciem jednego dnia od daty, a ze wschodu na zachód dodaniem jednego dnia. Latając nad Pacyfikiem, można więc odbyć swego rodzaju podróż w czasie i po kilkunastogodzinnej podróży dotrzeć do miejsca docelowego… dzień wcześniej. Daje to ciekawą okazję do symbolicznego przywitania Nowego Roku w dwóch różnych miejscach.
Z analizy przeprowadzonej przez serwis „Airline Geeks” wynika, że dwukrotnie świętować Nowy Rok będą mogli zwłaszcza pasażerowie latający liniami Cathay Pacific. Pierwszą z opcji jest wylot z Hongkongu 1 stycznia o godzinie 00:15 i udanie się w 16-godzinną podróż do Los Angeles. Lądowanie w USA zaplanowane jest na godzinę 20:55 w dniu… 31 grudnia, czyli idealnie, aby załapać się na przywitanie 2024 roku w innym miejscu.
Costa Brava od 1956 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Lublin)
Chalkidiki od 2291 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Costa Brava od 2359 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Modlin)
Linie z Hongkongu oferują jeszcze dwa podobne połączenia z tego samego miejsca wylotu. Pierwsze z nich to nieco ponad 15-godzinny lot do San Francisco – start zaplanowano na godzinę 0:55 (1 stycznia), a lądowanie w miejscu docelowym na 21:00 (31 grudnia). Inna opcja to 14-godzinne połączenie do Vancouver (wylot 1 stycznia o godzinie 1:00, lądowanie 31 grudnia o godzinie 20:30).
Dwukrotne świętowanie będą mieć zapewnione również pasażerowie All Nippon Airways. 1 stycznia o godzinie 00:50 lokalnego czasu z Tokio samolot ruszy w 10-godzinną podróż do Los Angeles, gdzie dotrze 31 grudnia o godzinie 17:50. Podobną okazję będą mieć podróżni United Airlines, którzy wystartują z wyspy Guam 1 stycznia o godzinie 7:35 i po siedmiu godzinach dotrą do Honolulu na Hawajach (lądowanie 31 grudnia o 18:50).
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?