Najbardziej rozchwytywani turyści rezygnują z podróży do Europy! Mało kto wydaje tyle, co oni
ETC opublikowała we wtorek raport, w którym podsumowała wyniki badań dotyczących preferencji osób z innych stron świata w zakresie planowanych przyjazdów do Europy. Spośród badanych nacji, największy spadek odnotowano w przypadku Chińczyków. Tylko 57 proc. ankietowanych z tego kraju planuje odbyć taką podróż, a w 2023 roku takie plany zadeklarowało 71 proc. badanych. Jednym z powodów ma być złagodzenie przepisów wizowych dla obywateli tego kraju w przypadku m.in. Tajlandii i obranie kierunków w Azji Południowo-Wschodniej, które obywatele Państwa Środka wybierają chętniej od czasu pandemii koronawirusa.
Dahab od 2460 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Hurghada od 2500 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Pafos od 2949 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Głównym celem chińskich podróżnych w Europie mają być Francja (65 proc.), Włochy (33 proc.) i Niemcy (31 proc.). ETC zauważyła jednak powrót trendu, polegającego na planowaniu przez turystów z Chin odwiedzin średnio czterech miejsc docelowych podczas jednej podróży do Europy. Poza trzema wymienionymi krajami, najbardziej rośnie zainteresowanie takimi kierunkami, jak Szwecja, Norwegia, Portugalia i Polska.
Tak czy inaczej, wyraźny spadek zainteresowania chińskich turystów podróżami do Europy jest niepokojący dla sporej liczby krajów, dla których nacja ta była ważnym rynkiem źródłowym. Serwis Skift zacytował słowa Josa Vrankena, dyrektora zarządzającego Holenderskiej Rady ds. Turystyki, który powiedział, że „Chiny są dla Holandii najważniejszym rynkiem z Azji, a w ostatnim czasie stanowił on zaledwie 50 proc. poziomów sprzed pandemii”.
Jeszcze przed pandemią Chińczycy byli nacją, która podczas zagranicznych podróży wydawała najwięcej pieniędzy. Firma McKinsey & Company przekazała, że w 2019 roku było 235 mld euro (prawie dwukrotnie więcej od Amerykanów i trzykrotnie więcej od Niemców). Dziennik „Beijing Daily” przekazał natomiast, że w 2022 roku wydatki te były o 28 proc. większe niż przed pandemią. Dane za 2023 rok nie zostały jeszcze podsumowane, ale szacuje się, że w porównaniu z 2019 rokiem wydatki mogły być wyższe nawet o 40 proc.
W przypadku Polski, chińscy turyści rzecz jasna nie są głównym rynkiem źródłowym. Z informacji GUS wynika, że w 2019 roku nasz kraj odwiedziło ok. 130 tys. podróżnych z Chin, a w 2022 roku (ostatnim podsumowanym w całości) było ich zaledwie 28 tys. Co innego w przypadku chociażby Wielkiej Brytanii – „VisitBritain” podaje, że w 2022 roku blisko 47 tys. chińskich podróżnych wydało łącznie niemal 183 mln funtów (ok. 934 mln zł), co w przeliczeniu na jednego turystę dawało 3,9 tys. funtów (ok. 20 tys. zł). Więcej od Chińczyków wydawali jedynie Amerykanie.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?