więcej okazji z Fly4free.pl

Miał lecieć Ryanairem do Belfastu, a wylądował w Porto. “To jego wina – powinien się upewnić”

Foto: Tupungato / Shutterstock
Ponad 25 godzin trwała podróż pasażera, który na lotnisku w Londynie wsiadł do niewłaściwego samolotu. Mężczyzna miał podróżować na pokładzie Ryanaira do Belfastu, ale ostatecznie wylądował w Porto. Winą za pomyłkę linia obwinia… samego pasażera.

Jak doszło do pomylenia samolotów?

Do pomyłki doszło w poniedziałkowy poranek na lotnisku Londyn-Stansted. Przy dwóch sąsiadujących bramkach trwała odprawa na loty Ryanaira – jeden do Belfastu, drugi do Porto. Pechowy pasażer ustawił się we właściwej kolejce, ale po zeskanowaniu karty pokładowej i sprawdzeniu dokumentów skręcił z złą stronę – i wsiadł do drugiego z podstawionych samolotów.

Całej sytuacji dało się uniknąć jeszcze w Londynie. Po wejściu na pokład pasażer zauważył bowiem, że ktoś siedzi na jego miejscu. Po zgłoszeniu całej sytuacji stewardessie usłyszał jednak, że to jedynie “błąd techniczny, wynikający z problemów z oprogramowaniem”. Załoga wskazała mężczyźnie inne miejsce w samolocie, nie sprawdzając jego karty pokładowej.

– Przed lotem usłyszałem komunikat startowy w obcym języku. Nie sądziłem jednak, że to oznacza, że nie lecę do Belfastu. Postanowiłem więc go zignorować – opowiada pasażer dziennikowi Belfast Telegraph.

Jakie problemy czekały na pasażera w Porto?

O swojej pomyłce pasażer dowiedział się dopiero po wyjściu na płytę lotniska w Porto. Sytuacja była o tyle problematyczna, że mężczyzna nie posiadał odpowiednich dokumentów, pozwalających na wjazd do Unii Europejskiej. Portugalskie służby graniczne długo nie chciały uwierzyć, że przyleciał do Porto przez pomyłkę.

– Zadawali mi wiele pytań: “Dlaczego tu przyjechałeś? Jak się tu znalazłeś bez wizy?”. W tamtym momencie byłem pewny, że będę miał spore problemy – opowiada pasażer.

Ostatecznie mężczyzna wrócił najbliższym lotem z powrotem do Londynu, a następnie – już prawidłowo – poleciał do Belfastu. Cała podróż trwała jednak ponad 25 godzin.  

Jak do sprawy odniósł się rzecznik Ryanaira?

Do sprawy pomylonego lotu odnieśli się przedstawiciele Ryanaira. Głos w sprawie zabrał rzecznik irlandzkiej linii, który odpowiedzialnością za całą sprawę obarczył… samego pasażera.

– Pasażer nie podążył wyznaczoną trasą i wszedł na pokład niewłaściwego samolotu. Komunikat przed startem powinien mu uświadomić, że to nie jego lot – czytamy w dzienniku Belfast Telegraph. – To na pasażerze spoczywa odpowiedzialność, by upewnić się, że wsiada do właściwego samolotu – dodaje.

Pomylony lot Ryanaira – podsumowanie
Pasażer Ryanaira, który chciał lecieć do Belfastu, przez nieuwagę wsiadł do niewłaściwego samolotu i wylądował w Portugalii. Cała podróż trwała ponad 25 godzin, a linia wini… samego podróżnego.

👉 Co się stało – mężczyzna ustawił się przy złej bramce, choć jego karta pokładowa i dokumenty były sprawdzane przez personel. Błąd zauważono dopiero w samolocie, ale załoga przypisała go „problemowi technicznemu” i posadziła pasażera w wolnym miejscu.
👉 Problemy w Porto – dopiero na płycie lotniska pasażer zorientował się, że jest w Portugalii. Portugalskie służby graniczne długo nie wierzyły w jego tłumaczenie, że to pomyłka, zadając mnóstwo pytań o brak wizy.
👉 Powrót do domu – Ryanair zorganizował mu lot powrotny do Londynu, a stamtąd pasażer dotarł już właściwie do Belfastu. Cała podróż trwała ponad dobę i zmusiła go do opuszczenia dnia pracy.
👉 Linia wini pasażera – rzecznik Ryanaira podkreślił, że każdy pasażer sam musi upewnić się, że wsiada do właściwego samolotu, a komunikat przedstartowy powinien był ostrzec, że to nie jego lot.
Misją Fly4free.pl jest przedstawienie Ci najlepszych zdaniem naszej redakcji okazji na podróże. Opisujemy oferty znalezione przez nas w internecie i wskazujemy adresy internetowe, pod którymi samodzielnie możesz wykupić podróż lub elementy podróży. Ceny w artykułach są aktualne w chwili publikacji. Możemy otrzymywać wynagrodzenie od partnerów handlowych, do których Cię przekierowujemy.
Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
“błąd techniczny, wynikający z problemów z oprogramowaniem” I właśnie dlatego powinien być obowiązek drukowania kart pokładowych, a linie lotnicze, które wymagają używania aplikacji z błędami, powinny mieć zakaz latania na lotniska w cywilizowanych krajach.
aqq1, 19 listopada 2025, 21:08 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »