Mgła paraliżuje lotnisko w Krakowie. Drugi dzień poważnych utrudnień dla pasażerów
Które loty do Krakowa są przekierowane przez mgłę?
Według stanu na godzinę 20:00 aż jedenaście maszyn, które miały lądować w Balicach, zostało przekierowanych do lotniska w Katowicach. Wśród nich znalazły się loty Ryanaira, Wizz Aira, a także rejsy Lufthansy, KLM, easyJet i Eurowings.
Pełna lista przekierowanych lotów w niedzielę, 16 listopada:
- FR 2723 Ryanair z Bari
- W6 2034 Wizz Air z Oslo
- W6 2058 Wizz Air z Bukaresztu
- FR 6311 Ryanair z Oslo Torp
- LS 949 Jet2.com z Manchesteru
- FR 5439 Ryanair z Bolonii
- LH 1368 Lufthansa z Frankfurtu
- KL 1329 KLM z Amsterdamu
- EW 9732 Eurowings z Düsseldorfu
- EJU 4669 easyJet z Paryża
Nie obyło się również bez odwołań. Wśród skasowanych rejsów znalazło się m.in. połączenie Lufthansy do Frankfurtu oraz lot Wizz Aira do Genui.
Co powinni zrobić pasażerowie?
Port apeluje, by podróżni na bieżąco sprawdzali status swoich lotów w aplikacji lub na stronie internetowej, a przede wszystkim bezpośrednio w liniach lotniczych. Mgła może pojawiać się i znikać dynamicznie, a przewoźnicy są jedynym źródłem w pełni aktualnych informacji.
To ważne zwłaszcza dla pasażerów, którzy mają zaplanowane późnowieczorne lub poranne rejsy – sytuacja może zmienić się z godziny na godzinę. Mogą pojawić się kolejne odwołania, opóźnienia i przekierowania albo wręcz przeciwnie – wstępnie planowane przekierowania mogą zostać odwołane.
Warto też przypomnieć, że w przypadku opóźnienia spowodowanego pogodą, pasażerom nie przysługuje odszkodowanie wynikające z Rozporządzenie (WE) 261/2004. Pasażerowie lotów przekierowanych do Katowic mogą jednak liczyć na zastępczy transport autobusowy do Krakowa.
Kiedy skończą się problemy z mgłą w Krakowie?
Mgła od lat jest największą bolączką krakowskiego lotniska, a pasażerowie regularnie pytają, dlaczego Balice tak często mają problemy z operacjami w trudnych warunkach. Modernizacja nie jest jednak tak prosta, jak mogłoby się wydawać.
W połowie 2026 roku Kraków Airport ma otrzymać nowy system nawigacyjny ILS, pozwalający samolotom lądować przy znacznie gorszej widoczności niż obecnie.
– Na lotnisku w Krakowie obecnie pracuje system ILS/DME w kategorii pierwszej. Jego sygnał spełnia wymagania kategorii II. Inwestycja, którą realizujemy polega na wymianie urządzenia na istniejącej drodze startowej z uwagi na zakończenie jego okresu eksploatacji technicznej – mówiła już na początku tego roku Magdalena Jaworska-Maćkowiak, prezes PAŻP w rozmowie z Fly4free.pl – Nowy system będzie spełniać wymagania kategorii II z możliwością rozbudowy do kategorii III. Dopóki jednak istniejąca droga startowa nie zostanie zmodernizowana przez MPL Kraków do poziomu umożliwiającego wdrożenie operacji lądowania w warunkach kategorii II lub III, system będzie działał w kategorii I – dodała.
I to właśnie tu tkwi największy problem lotniska. Budowa nowej drogi startowej wciąż jest odwlekana, a modernizacja istniejącej… ryzykowna. Najważniejszym warunkiem do spełnienia jest większe zagęszczenie świateł osiowych, które muszą być rozmieszczone co 15 metrów. Tymczasem na ten moment nikt nie może dać gwarancji, że taki „remont” nie zniszczy pasa startowego.
– Musimy więc zweryfikować, czy tak duża ingerencja w nawierzchnię drogi startowej nie generuje zbyt dużych ryzyk. Zwróciliśmy się z prośbą o weryfikację tej kwestii przez wiodących w Polsce ekspertów – mówił w rozmowie z „Rynkiem Lotniczym” Łukasz Strutyński, prezes lotniska w Krakowie.
Pozostaje więc trzymać kciuki i cierpliwie czekać na modernizację lub… budowę nowej drogi startowej.






Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?