Linie lotnicze wreszcie przestaną marnować jedzenie? Jest na to pomysł!

Swiss oferuje przecenione potrawy pod koniec każdego dnia lotów, Japan Airlines obiecuje lepsze gospodarowanie żywnością, a wielu innych przewoźników wprowadza przedsprzedaż posiłków. Wszystko to ma sprawić, że linie lotnicze znacząco ograniczoną liczbę marnowanej żywności. A ta potrafi przerazić!
Ostatnie lata i coraz większa świadomość ekologiczna pasażerów mocno zmieniają rzeczywistość branży lotniczej. Przewoźnicy znacząco ograniczają plastik, szukają sposobów na zmniejszenie emisji CO2 do atmosfery i powoli wdrażają inne bardziej ekologiczne rozwiązania. Następnym krokiem jest szukanie sposobów na ograniczenie marnowania jedzenia serwowanego w samolotach.
Pod koniec lotu możesz kupić jedzenie-niespodziankę
Jedną z najciekawszych inicjatyw wprowadzonych w tym temacie jest decyzja linii Swiss, która zaczęła wyprzedawać swoje produkty na ostatnich lotach, jakie danego dnia wykonują samoloty na wybranych trasach z Zurychu i Genewy.
– Nowa koncepcja polega na oferowaniu wszelkich świeżych artykułów spożywczych, które nie zostały sprzedane po zakończeniu danego lotu – czytamy w oficjalnym komunikacie. – Dostępność tych artykułów jest komunikowana przez personel pokładowy, a zainteresowanym pasażerom oferuje się torbę zawierającą jeden, dwa lub trzy świeże artykuły spożywcze za jedną trzecią ich zwykłej ceny.
Co ciekawe, pasażerowie kupują produkty w ciemno, bowiem „zawartość torby nie jest wcześniej ujawniania”.
– Pierwsze wyniki testów były obiecujące – mówi Romain Vetter. – Nowe podejście zostało dobrze przyjęte przez naszych pasażerów na tych lotach. Teraz czekamy na ostateczną analizę efektów, aby zdecydować, czy powinniśmy rozszerzyć tę opcję na dalsze trasy – dodał.
Japan Airlines stawia na recykling
Swiss nie jest jednak jedynym przewoźnikiem, który chce zmierzyć się z marnowaniem żywności. Decyzje w tym temacie podjęły także Japan Airlines, choć akurat one pójdą w zupełnie inną stronę. Przewoźnik przeliczył bowiem, że pośród 48 ton odpadów pochodzenia roślinnego jakie wygenerowano na pokładzie, mniej niż 8 proc. poddano recyklingowi. Teraz ma się to zmienić, a do 2025 kompostowanych ma być 100 proc. odpadów pochodzenia roślinnego.
Wcześniej Japan Airlines wprowadziła też opcję „ominięcia posiłku”, który przedstawiano jako bardziej etyczny wybór w trakcie podróży samolotem. W zamian mogli oni liczyć na inne udogodnienia na pokładzie – np. zestaw kosmetyków.
Problem jest gigantyczny, ale linie szukają swoich metod
Jeśli ktoś sądzi, że problem marnowania jedzenia w samolotach jest marginalny to bardzo się myli. Na przykład z raportu opublikowanego przez IATA w 2018 roku – czyli tuż przed pandemią, gdy branża była w rozkwicie – wynika, że linie lotnicze tylko w ciągu 12 miesięcy wygenerowały 5,7 mln ton śmieci. Tylko nienaruszona (!) żywność i napoje stanowiły ponad 20 proc. tej sumy.
Już wtedy IATA sugerowała rozwiązania, które w przyszłości mogą znacząco ograniczyć ten problem. Przede wszystkim zalecane jest zachęcanie pasażerów do rezerwowania jedzenia i napojów z wyprzedzeniem – zarówno w przypadku cateringu wliczonego w cenę jak i usług dodatkowych.
Taka swoista „przedsprzedaż” posiłków sprawia, że można z większą precyzją oszacować zapotrzebowanie na produkty spożywcze na pokładzie, bez obawy, że czegoś zabraknie. A im mniej linie zabierają, tym mniej waży samolot. To z kolei wpływa na emisję CO2.
I faktycznie – tak opcja jest coraz częściej dostępna, chociażby w Singapore Airlines, Air Baltic, Qantas, a nawet na niektórych lotach Ryanaira.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?