Mała paczka żelków za 33 zł, batonik Twix za 38 zł! Pokazał ceny w hotelu w Warszawie i wywołał szok
Jako Fly4free.pl staramy się promować tanie podróżowanie, tym bardziej więc niektóre ceny budzą zdumienie nasze i naszych czytelników. Najczęściej zadziwiają nas ceny na lotniskach. Tak było kilka dni temu, gdy pisaliśmy o bardzo atrakcyjnych cenach jedzenia i napojów w Rijadzie, a w komentarzach podzieliliście się z nami informacjami z polskich lotnisk, gdzie zazwyczaj jest zwyczajnie drogo. Jednak nawet nas mocno zaskoczyły ceny minibaru z warszawskiego hotelu Marriott.
Marsa Alam od 2791 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Marsa Alam od 2387 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Monastir od 2030 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Kilka dni temu zdjęcie z menu dostępnego w hotelu wrzucił były świetny polski lekkoatleta Marek Plawgo. I trzeba przyznać, że co jedna pozycja, to coraz mocniej przecieramy oczy ze zdziwienia.
Zacznijmy od napojów. Za małą butelkę Kropli Beskidu o pojemności 0,3 l z hotelowego minibaru musimy zapłacić 33 zł, za colę 0,33 l cena rośnie już do 38 zł. Tyle samo musimy zapłacić za mały batonik typu Kit Kat, Snickers czy Twix! Nieco mniej, bo 33 zł, zapłacimy za małą paczkę żelków lub orzeszków wasabi (każde o wadze 50 gramów). W kontekście powyższych przykładów mała butelka piwa Tyskie kosztująca 42 zł nie wygląda już tak strasznie, choć nadal robi wrażenie. Podobnie jak „małpka” (0,2 l) mocniejszego alkoholu za 165 zł!
Oczywiście, nikt nikomu nie nakazuje spożywać rzeczy z minibaru, ale i tak… ceny są szokujące.





