Paryż was nie ekscytuje? Weekend w Rzymie brzmi zbyt standardowo? Sprawdź alternatywy.
Choć te miasta nie są najpopularniejszymi na krótkie wypady, to możecie być pewni, że nudzić się tu nie będziecie. Odwiedzić je naprawdę warto. Nawet na kilka dni.
PoprzednieObraz 7 z 7Następne
Belgrad
Przyjedź do Serbii na weekend - kuszą tamtejsze miasta czując, że mogą zaoferować turystom więcej niż miasta zachodniej Europy. Gdzieś w świadomości na kontynencie Belgrad ciągle kojarzy się z upadkiem Jugosławii, konfliktami, nacjonalizmem. Teraz się to zmienia. Belgrad chce być postrzegany jako miasto wielokulturowe, z tradycją ludową, wspaniałymi górami i nietypową kuchnią. Posmak oryginalności w zalewie europejskiej popkultury. Może czuć w nim chaos, wieczny pośpiech i szaloną czasami organizację - jednak wszystko składa się na ciekawy klimat, który pokazuje, jak żyje się na Bałkanach. Czas się tam z jednej strony nieco zatrzymał na latach 90., ale z drugiej - pędzi w niektórych miejscach szybciej niż na Zachodzie.
Belgrad to tygiel, z którego podczas city-break można czerpać garściami. Życie nocne tętni w dzielnicy Skararlija. To tam można przebierać w naprawdę świetnych restauracjach, w zaułkach da się znaleźć małe lokale z typowym bałkańskim jedzeniem, a wszędzie tętni muzyka z klubów. Gdy już belgradzki nightlife dobiegnie końca, można wybrać się na turystyczne podboje. Pamiątkowa fotografia powinna zrobiona być z tarasu przy pomniku Zwycięzcy - monument to symbol Belgradu, a platforma najlepiej prezentuje całe miasto od ujścia Sawy po wyspę na Dunaju. Wybierzcie się tam na spacer nocą - wtedy można zejść do mariny, w której po zmroku można bawić się do rana.
Fot. Dennis Jarvis, Flickr.com
Przyjedź do Serbii na weekend - kuszą tamtejsze miasta czując, że mogą zaoferować turystom więcej niż miasta zachodniej Europy. Gdzieś w świadomości na kontynencie Belgrad ciągle kojarzy się z upadkiem Jugosławii, konfliktami, nacjonalizmem. Teraz się to zmienia. Belgrad chce być postrzegany jako miasto wielokulturowe, z tradycją ludową, wspaniałymi górami i nietypową kuchnią. Posmak oryginalności w zalewie europejskiej popkultury. Może czuć w nim chaos, wieczny pośpiech i szaloną czasami organizację - jednak wszystko składa się na ciekawy klimat, który pokazuje, jak żyje się na Bałkanach. Czas się tam z jednej strony nieco zatrzymał na latach 90., ale z drugiej - pędzi w niektórych miejscach szybciej niż na Zachodzie.
Belgrad to tygiel, z którego podczas city-break można czerpać garściami. Życie nocne tętni w dzielnicy Skararlija. To tam można przebierać w naprawdę świetnych restauracjach, w zaułkach da się znaleźć małe lokale z typowym bałkańskim jedzeniem, a wszędzie tętni muzyka z klubów. Gdy już belgradzki nightlife dobiegnie końca, można wybrać się na turystyczne podboje. Pamiątkowa fotografia powinna zrobiona być z tarasu przy pomniku Zwycięzcy - monument to symbol Belgradu, a platforma najlepiej prezentuje całe miasto od ujścia Sawy po wyspę na Dunaju. Wybierzcie się tam na spacer nocą - wtedy można zejść do mariny, w której po zmroku można bawić się do rana.
Fot. Dennis Jarvis, Flickr.com
PoprzednieObraz 7 z 7Następne






