Luksus dla mas za 1000 PLN? W cenie lotu klasyczną maszyną czeka cię doświadczenie jak z prywatnego odrzutowca
Chcecie polecieć w warunkach rodem z luksusowego prywatnego samolotu? Szykujcie swoje portfele i skarbonki. Nadchodzi coś, co może solidnie namieszać na rynku lotniczym.
Czy w branży lotniczych przewozów pasażerskich możliwe jest znalezienie złotego środka między masowymi lotami na pokładzie klasycznych przewoźników a przelotem w luksusowych warunkach, niczym w prywatnym odrzutowcu? Nowe linie lotnicze o nazwie AURA chcą udowodnić, że to wykonalne zadanie.
AURA, która ma rozpocząć regularne loty na początku 2019 r., zaprezentowała szczegóły połączeń oraz renderingi wnętrza swoich samolotów. Patrząc na nie nabieramy ochoty na podróż maszyną tego przewoźnika.
Nowa jakość podróży
Co ma wyróżniać nową linię lotniczą od konkurencji? Wygodne fotele rodem z prywatnych samolotów, bardzo elegancki wystrój wnętrza, duże okna, dwie klasy biletów (Pierwsza oraz Fala) i… przystępne ceny.
Dodatkowo linia AURA zapowiada, że personel pokładowy będzie przydzielany według tego samego tygodniowego schematu. Dla osób często podróżujących oznacza to, że będą rozpoznawani (i obsługiwani) przez te same osoby, które będą znać personalne preferencje danego pasażera. Jedna stewardesa ma przypadać na każdych 10 podróżnych.

Lot na bogato
Podróżni, którzy zdecydują się na zakup biletu w pierwszej klasie (na pokładzie samolotu Bombardier CRJ-700 będzie 21 takich miejsc) mogą liczyć na sporo doznań. Ergonomiczny fotel, bezpłatny dostęp do internetu, rozrywka pokładowa serwowana na tablecie… a nawet gogle do wirtualnej rzeczywistości, aby móc podczas lotu doznać unikalnych doświadczeń, obserwując przemierzaną trasę z lotu ptaka.
Prawdziwy luksus czeka na pasażerów klasy „Fala” – 8 miejsc zostało zaprojektowanych tak, aby naśladować wrażenia, których możemy doświadczyć jedynie w prywatnym odrzutowcu. Tutaj nie ma już miejsca na kompromisy: dominuje stonowana elegancja i szlachetne materiały. Plus przestrzeń, której – w odróżnieniu od lotów na pokładzie samolotów klasycznych przewoźników – raczej nie powinno brakować.
Co w menu? Świeże sushi, hiszpańskie tapas, przekąski dim sum i kuchnia śródziemnomorska.

Luksus dla mas?
Właściciele przewoźnika AURA informują, że wszystkie loty będą odbywać się z prywatnych lotnisk, do których można dojechać zaledwie na 20 minut przed startem. Gdzie będą latać maszyny nowej linii lotniczej? W założeniach mają połączyć główne miasta w USA… ale prawdziwą bombą jest zaprezentowany cennik.
Osoby często podróżujące będą mogły wykupić członkostwo w klubie AURA, mając dzięki temu dostęp do biletów lotniczych według stałych stawek – ceny startują od 280 USD (około 1000 PLN).
Oprócz klasycznych tras, linia zapowiada także loty do popularnych kurortów narciarskich i resortów położonych nad Oceanem Spokojnym i Atlantyckim.

Założyciel linii AURA mówi:
– To wizja maniaka lotniczego, jakim sam jestem. Przez całe życie podróżowałem w klasie ekonomicznej. Teraz chcę, aby wszyscy ponownie wyobrazili sobie, czym mogą być podróże lotnicze.
Czas rozbijać świnkę-skarbonkę? Wszystko wygląda pięknie, ale… na papierze i w obietnicach osób zaangażowanych w ten projekt. Historia branży lotniczej pamięta wiele szumnych zapowiedzi, które nie wyszły z fazy projektowania do fazy realizacji.
Zander Futernick, 21-letni założyciel linii twierdzi, że wszystko jest perfekcyjnie przygotowane i realne. Cóż, nie pozostaje nam nic innego, jak cierpliwie czekać na pierwszy lot przewoźnika AURA.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?