Lotnisko w Modlinie będzie zamknięte? Nie! Mało tego, wkrótce pojawi się tu więcej przewoźników!
Lotnisko w Modlinie wciąż szybko się rozwija – w tym roku obsłuży blisko 3 mln pasażerów. Problemem jest jednak to, że podwarszawski port jest już praktycznie zapchany i potrzebuje pilnej rozbudowy. Zarząd lotniska znalazł bank Pekao, który jest gotowy dać Modlinowi kredyt w wysokości 60 mln PLN – 50 na rozbudowę terminala i 10 na kompleksowy remont dróg kołowania. Jednak rozbudowa nie może ruszyć z miejsca, bo plan ten blokują Państwowe Porty Lotnicze – zarządzający Lotniskiem Chopina i posiadający 1/3 udziałów w Modlinie (a wszelkie decyzje dotyczące portu muszą być podejmowane przez wspólników jednogłośnie). PPL twierdzi, że sam mógłby sfinansować inwestycje w Modlinie, ale chce przejąć kontrolę nad podwarszawskim lotniskiem i przejąć 51 proc. udziałów w spółce. Sytuacja jest więc patowa, a władze Mazowsza (także 1/3 udziałów) uważają, że w skrajnym przypadku lotnisko może zostać zamknięte.
– Przez to ULC może nakazać wstrzymanie operacji ze względów bezpieczeństwa, bo nie ma pieniędzy na remont dróg kołowania. Jest też ryzyko cofnięcia dotacji unijnej związanej z tą inwestycją – mówi w rozmowie z „DGP” Marek Miesztalski, skarbnik Mazowsza i przewodniczący rady nadzorczej lotniska.
Władze lotniska uspokajają jednak, że takiego ryzyka praktycznie nie ma, bo pieniądze na remonty dróg kołowania są. I zostaną one sfinansowane przez spółkę.
– Lotnisko w Modlinie powstało kilka lat temu z wykorzystaniem częściowo istniejącej infrastruktury i wszyscy udziałowcy byli wówczas zgodni, że po pewnym czasie infrastruktura będzie wymagała modernizacji. Mamy cały harmonogram remontów, który także został zaakceptowany przez wszystkich udziałowców. Mamy dobrą sytuację finansową i jesteśmy w stanie sfinansować bieżące remonty dróg kołowania z własnych środków. Brak 10 mln PLN z kredytu spowoduje po prostu, że nie będą to modernizacje aż tak kompleksowe – mówi w rozmowie z Fly4free.pl Leszek Chorzewski, p.o. prezesa lotniska w Modlinie.
Najpilniejsze prace zostaną zresztą najpewniej zrealizowane do końca roku. A modernizacje są potrzebne, bo już wkrótce do biura prezesa może się ustawić kolejka biur podróży i linii czarterowych, które będą się tu przenosiły z Lotniska Chopina. Dlaczego?
Zakaz nocnych lotów na Chopinie pewny
Powodem tej decyzji będzie wprowadzony od wiosny 2018 roku zakaz nocnych startów i lądowań na Lotnisku Chopina. W myśl planowanych zmian, na lotnisku nie będą się mogły odbywać żadne operacje lotnicze między 23.30 a 5.30 rano. To zaś uderzy przede wszystkim w linie czarterowe, które część operacji wykonują w tym czasie. Nocne zamknięcie Chopina nie zostało jeszcze ogłoszone, ale podczas Forum Lotniczego w Warszawie tę decyzję potwierdził Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury.
– Nie ma wątpliwości, że zamknięcie Lotniska Chopina na noc jest konieczne. Decyzja praktycznie zapadła, nie budzi wątpliwości i sprzeciwu – powiedział Adamczyk, właściwie sankcjonując to, co nastąpi od przyszłego roku.
Decyzję tę podjęto, by uwolnić nieco przepustowości na Lotnisku Chopina, które także rozwija się w szybkim tempie i jest coraz bardziej zapchane. Zamknięcie lotniska na noc sprawi bowiem, że liniom czarterowym operowanie z Chopina przestanie się opłacać. I w tej sytuacji zainteresują się zapewne Modlinem, gdzie nie ma żadnych ograniczeń w lataniu nocą i można z niego operować przez całą dobę.
– Myślę, że zainteresowanie linii czarterowych lotniskiem w Modlinie bardzo szybko wzrośnie, choć też musimy pamiętać, że pojemność naszego terminala jest ograniczona. Obecnie nasze lotnisko jest w stanie obsłużyć 3,7 mln pasażerów rocznie. Gdy dodamy loty nocne, zwiększy się ona nawet o milion pasażerów rocznie – uważa Chorzewski.
Widać więc, że w krótkiej perspektywie lotnisko w Modlinie sobie poradzi, jednak w długiej perspektywie brak rozbudowy wpłynie negatywnie na jego przyszłość. Widać to choćby po Ryanairze, który już od dłuższego czasu jest niezadowolony z pata dotyczącego zgody na rozbudowę.
– Wkrótce będziemy przedstawiali siatkę połączeń na lato 2018 z Modlina. Połączeń będzie znacznie mniej niż chcielibyśmy uruchomić, bo potencjał rynku warszawskiego jest ogromny. Ogranicza nas jednak infrastruktura – mówi w rozmowie z Fly4free.pl Juliusz Komorek, dyrektor ds. prawnych w Ryanairze.