Fly4free.pl

Lotnisko w Auckland zalane przez powódź! Wszystkie międzynarodowe loty odwołane

Foto: Twitter
Ulewne deszcze doprowadziły do powodzi błyskawicznej w największym nowozelandzkim mieście. Władze wprowadziły stan wyjątkowy, zalane jest też lotnisko, na którym zawieszono wszystkie loty. Połączenia międzynarodowe zostaną wznowione najwcześniej w niedzielę.

Sytuacja w Auckland jest bardzo trudna i absolutnie bezprecedensowa – w ciągu 24 godzin spadło tu 249 mm deszczu, co jest absolutnie nienotowanym dotychczas rekordem. Efekt to setki zalanych budynków i ewakuacje tysięcy mieszkańców. Kompletnie zalane jest też lotnisko w Auckland, czyli największy port lotniczy w Nowej Zelandii.

Sprawdź najlepsze oferty na wczasy
Reklama interaktywna, dane dostarczone 2024-03-28T21:57:00.066Z przez Wakacje.pl

Władze lotniska zdecydowały się już w piątek na zamknięcie lotniska dla wszystkich operacji lotniczych i ewakuację pasażerów.  Woda wdarła się do terminali, gdzie w najgorszym momencie utrzymywała się na poziomie na wysokości kolana i zalega na pasie startowym, więc wiele wskazywało na to, że loty nie będą odbywały się przez najbliższe kilka dni.

Po kilku godzinach władze lotniska opublikowały komunikat, w którym poinformowały, że przerwa w lotach być może potrwa krócej. Otwarty został już terminal krajowy, gdzie loty odbywają się już normalnie. Gorzej wygląda za to sytuacja w przypadku lotów międzynarodowych – wyloty z lotniska w Auckland będą zawieszone przynajmniej do godziny 5 rano lokalnego czasu w niedzielę, a przyloty przynajmniej do godz. 7 rano lokalnego czasu. Władze portu proszą pasażerów, by kontaktowali się z liniami lotniczymi w sprawie ewentualnego przebudowania swoich biletów. Jednocześnie nie można wykluczyć, że przerwa w lotach potrwa dłużej, jeśli skala zniszczeń wyrządzonych przez wodę będzie większa. Tym bardziej, że termin przywrócenia rejsów był już zmieniany.

Nowozelandzkie media informują, że w terminalu pozostało kilkuset pasażerów, oczekujących na rozwój sytuacji.

Zamknięcie terminala spowodowało poważne perturbacje dla wielu podróżnych. W tym dla tych pozostających w powietrzu. Tak było choćby w przypadku pasażerów linii Emirates lecących z Dubaju do Auckland. W połowie lotu załoga podjęła decyzję o powrocie na lotnisko w Dubaju, co oznacza, że pasażerowie spędzili w powietrzu ponad 14 godzin, zanim ostatecznie wrócili na lotnisko, z którego wystartowali.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »