„Na lotnisku 3 h przed lotem? 2 samoloty o tej samej porze i jest chaos” Małe polskie lotnisko w ogniu krytyki
Wakacje to czas wzmożonego ruchu na lotniskach, a więc także większych kolejek i stresu związanego z podróżami. Porty latem próbują różnych sposobów, by zmniejszyć niedogodności pasażerów, choć nie zawsze się to udaje. W weekend podróżni nie zostawili suchej nitki na lotnisku w Bydgoszczy, które zaapelowało do podróżnych, by pojawiali się na lotnisku dużo wcześniej niż do tej pory.
Costa Brava od 1974 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Ayia Napa od 2659 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Sycylia od 2529 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
„Z uwagi na natężenie ruchu pasażerskiego, w najbliższych dniach prosimy o przyjazd na lotnisko minimum 3 godziny przed planowanym odlotem. Dziękujemy za współpracę” – czytamy w mediach społecznościowych bydgoskiego lotniska.
Ale… czy to faktycznie dobre rozwiązanie? Bydgoskie lotnisko to jeden z najmniejszych portów w Polsce, a komentujący pasażerowie wskazują na to, że – delikatnie pisząc – nie jest to idealny pomysł.
„W środę były dwa loty o tej samej godzinie, ludzie nie mieli gdzie usiąść. Jeżeli myślicie o rozwoju lotniska, powinniście je przede wszystkim powiększyć i zadbać o komfort pasażerów, żeby chętnie wracali i korzystali z usług” – komentuje jeden z internautów.
Podróżni wskazują też na to, że de facto połączeń tak naprawdę nie jest wiele, a problem polega na kiepskim zarządzaniu.
„Wtorek dwa loty 5 minut odstępu a na sprawdzaniu bagażu czynna jedna taśma . Staliśmy 40 minut w kolejce której było 30 osób W Bristolu stałem ostatnio w kolejce na 150 osób – po 10 minutach byłem sprawdzony…” – czytamy.
„Standardowo tylko dwa okienka kontrolne otwarte i jedna linia na prześwietlaniu kiedy to się zmieni ??? Gołym okiem widać, że brakuje wam pracowników i sami stwarzacie godzinowe kolejki” – to kolejny z komentarzy.
Nie jest to zresztą jedyny powód krytyki. Internauci wskazują, że większość linii zaczyna odprawę na 2 godziny przed planowanym odlotem, dopiero wtedy można też nadać bagaż rejestrowany więc informacja o tym, żeby pojawić się tam dużo wcześniej jest kompletnie bez sensu.
„Przez tą 1 godzinę będziecie sprawdzać obecność?” – pyta jeden z czytelników.
Pojawiają się też głosy, że długie oczekiwanie dotyczy nie tylko kontroli bezpieczeństwa, ale też oczekiwania na bagaż po przylocie. Według komentujących na lotnisku zdarzały się sytuacje, gdy musieli czekać nawet 90 minut na swoje walizki.






Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?