Zniesienie wiz do USA jest możliwe! LOT rusza z wielką kampanią
Konieczność posiadania wizy, by wjechać do Stanów Zjednoczonych to coś, co boleśnie odróżnia podróżnych z Polski od obywateli innych krajów. Spośród państw Unii Europejskiej bez wizy do USA mogą wjeżdżać obywatele aż 23 krajów, a oprócz Polaków wizę muszą posiadać jedynie: Bułgarzy, Rumunii, Chorwaci i Cypryjczycy.
Głównym powodem, dla którego USA nie chce znieść wiz dla Polski, jest wysoki współczynnik odrzuceń wniosków wizowych, który wynosi obecnie 5,9 proc. wszystkich wniosków. Tymczasem, aby wejść do programu Visa Waiver, musi on spaść do poziomu 3 proc.
Jest to m.in. w interesie LOT, który zdaje sobie doskonale sprawę, że dzięki zniesieniu wiz będzie w stanie jeszcze mocniej rozwijać połączenia transatlantyckie. Dlatego narodowy przewoźnik razem z sześcioma organizacjami (m.in. Fundacja Teraz Polska, Fundacja Polska Innowacyjna i Mastercard) stworzył nieformalną koalicję, która uruchomi wielką akcję informacyjną wśród Polaków. Jej celem ma być przede wszystkim dokładne objaśnienie procedury ubiegania się o wizę. Tak, aby mówiąc wprost – przekonać ludzi, by składali wnioski w pełni świadomie. A docelowo: by współczynnik odrzuceń się zmniejszył.
– Naszym celem jest zachęcenie Polaków, by w ciągu nadchodzących kilku miesięcy występowali o wizę, ale jednocześnie robili to rzetelnie, gdyż każde niewłaściwe aplikowanie kończy się odmową. To z kolei psuje statystyki i powoduje, że Polacy muszą podróżować do USA z wizą w paszporcie – mówi Adrian Kubicki, rzecznik prasowy LOT.
Oprócz akcji informacyjnej, planowana jest też m.in. kampania promująca turystyczne walory USA, którą zrealizuje Mastercard.
Czemu wnioski są odrzucane?
Najczęstszym powodem jest błędna kategoria przy składaniu wniosku. Osoby planujące podjęcie pracy w USA nie powinny się ubiegać o wizę typu B1/B2. Podobnie jest z osobami młodymi, które planują wakacyjne wyjazdy typu Work&Travel. Szans na wjazd nie mają też osoby z przeszłością kryminalną albo zarejestrowane wcześniej z powodu naruszenia przepisów wizowych.
W minionych latach najwięcej odmów dotyczyło wniosków z Podkarpacia, Małopolski i tzw. ściany wschodniej (m.in. Podlasia). Stosunkowo wysoki odsetek odrzuceń dotyczył też Polonii w Wielkiej Brytanii. Wnioski wizowe z tych obszarów geograficznych najczęściej zawierały błędy i nieścisłości, a w związku z tym były odrzucane.
Czechom się udało
Polska nie będzie pierwszym krajem, który w sposób oddolny, poprzez społeczną kampanię będzie starać się zmienić niekorzystne statystyki. Przed laty udało się to skutecznie między innymi w Czechach i Korei Południowej. W krajach tych przyspieszono moment zniesienia wiz organizując różnego rodzaju kampanie informacyjne dla mieszkańców.
Amerykanie popierają pomysł.
– Jako strona amerykańska chcemy mieć pewność, że z ubiegania się o wizę nie zrezygnuje nikt z obywateli Polski, kto jest zainteresowany i spełnia kryteria, ale nie składa wniosku, obawiając się, że procedura jest zbyt skomplikowana i zajmie zbyt dużo czasu. Dlatego wciąż usprawniamy procedury – mówi Patrick T. McNeil, Zastępca Konsula Generalnego USA w Warszawie.
LOT chce preclearance. Ale dopiero na nowym lotnisku.
Jeśli uda się znieść wizy, LOT ma już bardziej długofalowy plan, związany z przenosinami do Centralnego Portu Komunikacyjnego. Według Rafała Milczarskiego, czyli prezesa LOT, jest realne, aby w CPK zastosowano tzw. preclearance, czyli szczegółową inspekcję podróżnych i bagażu, która odbywa się już w Polsce, a nie na terenie USA. Preclearance polega na ulokowaniu pracowników z amerykańskiej kontroli granicznej na lotniskach zagranicznych. Pozwala to uniknąć kolejek na zatłoczonych amerykańskich lotniskach, co jest szczególnie wygodne dla pasażerów, którzy w USA będą się przesiadać na dalsze loty.
Obecnie preclearance stosowany jest na głównych lotniskach kanadyjskich. Istnieją również porozumienia z niektórymi portami lotniczymi na Bermudach, Bahamach, Arubie, w Irlandii i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Pasażerowie podróżujący z lotniska, na którym stosuje się preclearance, przybywają do Stanów Zjednoczonych jako podróżni z amerykańskich tras krajowych, ale nadal podlegają ponownej inspekcji według uznania służb celnych i ochrony granic.
– Chciałbym, żeby na nowym lotnisku była możliwość odprawiania się bezpośrednio na amerykańskie lotniska krajowe. To byłoby wielką zachętą dla podróżnych oraz znacząco ułatwiło podróżowanie do USA – stwierdził w rozmowie z „Rynkiem Lotniczym” Milczarski.