Kolejny samorząd dopłaci miliony do nowych tras (zapewne Ryanaira)! Aż 35 rotacji i długa lista kierunków
Lotnisko w Łodzi w ostatnich latach rozwijało się bardzo szybko, głównie w oparciu o szybką ekspansję Ryanaira. Jednak gdy irlandzka linia kilkanaście dni temu zaczęła ogłaszać nowe trasy z polskich lotnisk, łódzki port został pominięty. Czy wkrótce czeka nas jednak duża ekspansja Irlandczyków na tym lotnisku?
Wskazywać może na to ogłoszony kilka dni temu przez Urząd Miasta Łodzi przetarg na „promocję miasta Łodzi w liniach lotniczych na obszarach stanowiących destynacje przewoźnika z i do Łodzi”. Przedmiotem jest oczywiście promocja miasta i regionu na wszelkiego rodzaju nośnikach przewoźnika, a więc stronę internetową czy media społecznościowe, jednak wszystko wskazuje na to, że chodzi tu po prostu o dopłatę do uruchomienia nowych połączeń.
Zarzis od 2237 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Pafos od 1648 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Gdańsk)
Hurghada od 2561 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Jak informuje pasazer.com, który o postępowaniu napisał jako pierwszy, umowa ma zostać zawarta na okres 5 lat, a samorząd chce przeznaczyć na jej realizację 45 mln zł, czyli po 9 mln zł rocznie.
Najważniejszym punktem specyfikacji warunków zamówienia jest zakres zadania.
„Przedmiotem zamówienia jest promocja Łodzi, z wykorzystaniem narzędzi promocji należących do przewoźnika lotniczego, na obszarach stanowiących destynacje przewoźnika z i do Łodzi, w tym na europejskie rynki angielskojęzyczne (np. Wielka Brytania, Irlandia), włoskojęzyczne, hiszpańskojęzyczne, francuskojęzyczne (np. Francja, Belgia) w minimum 6 krajach, zapewniając minimum średnio w skali roku 35 rotacji tygodniowo z i do Łodzi, za pomocą następujących narzędzi: linki reklamowe na stronie, banery reklamowe na stronie, mailing, posty na Facebooku, posty na Instagramie” – czytamy.
Tak skonstruowane zamówienie pozwala przypuszczać, że jest ono skrojone pod Ryanaira, który lata już z Łodzi na kierunkach wskazanych przez łódzki magistrat. Jednocześnie zaś – patrząc na wymaganą liczbę rotacji – widzimy, że przewoźnik będzie niejako musiał zwiększyć swoją obecność w łódzkim porcie. Irlandzka linia wykonuje obecnie z Łodzi 21 rotacji tygodniowo, musiałaby więc zwiększyć swoją ofertę z Łodzi o 2/3. Możemy przy tym założyć, że irlandzka linia raczej nie będzie zwiększała oferowania na już istniejących trasach, zapewne będzie więc musiała uruchomić nowe trasy.
To zaś – łącząc kropki – przybliża łódzkie lotnisko do realizacji swojego celu, jakim miałoby być uruchomienie bazy operacyjnej Ryanaira w tym porcie.