Linie zaczynają wznawiać loty! Od początku maja przybędzie trochę połączeń
Loty wznawiają m.in. linie Etihad, Qantas czy najlepsza tania linia na świecie, czyli AirAsia. To świetne wieści po tygodniach informacji o uziemianiu kolejnych samolotów.
W czasie kilku tygodni trwania pandemii koronawirusa, ruch lotniczy na świecie drastycznie się skurczył, jednak w końcu przyszedł czas na nieco lepsze wiadomości. Przewoźnicy zaczęli bowiem ogłaszać ponowne przywracanie części połączeń. Które linie wracają do latania?
W sobotę wznowienie lotów zapowiedziała AirAsia, czyli najlepsza tania linia na świecie według Skytrax. W pierwszej kolejności będą to loty krajowe – jak czytamy w komunikacie prasowym, najpierw uruchomione zostaną loty krajowe w Malezji (od 29 kwietnia), a następnie w kolejnych krajach: od 1 maja w Tajlandii i na Flipinach, od 4 maja w Indiach, a od 7 maja w Indonezji. Oczywiście, przewoźnik musi jeszcze uzyskać ostateczną zgodę od lokalnych władz poszczególnych krajów, ale i tak jest to krok w dobrą stronę. Jak na razie rozkłady lotów są też mocno ograniczone i dostępne jedynie na wybranych trasach. Na razie nie wiadomo także, kiedy przewoźnik wznowi loty międzynarodowe – w komunikacie napisano jedynie, że siatka połączeń będzie wznawiana stopniowo.

Dobre wieści nadeszły też z Australii, gdzie linie Qantas i Virgin Australia poinformowały o zdecydowanym zwiększeniu liczby lotów krajowych (aczkolwiek są to wiadomości dobre tylko częściowo, bo w poniedziałek Virgin Australia zgłosił wniosek o upadłość). Od poniedziałku Qantas zwiększy liczbę lotów między największymi miastami i 36 regionalnymi ośrodkami w Australii ze 105 do 164 lotów tygodniowo. Tak duży wzrost liczby lotów nie byłby oczywiście możliwy, gdyby nie dopłaty od australijskiego rządu.
Dzieje się także w Zatoce Perskiej, gdzie flagowi przewoźnicy również stopniowo wracają do życia. Od 1 maja linia Emirates planuje wznowić część zawieszonych połączeń, podobne plany ma też Etihad – linia z Abu Zabi w kwietniu wykonywała jedynie loty repatriacyjne i operacje cargo.
W piątek linia z Zatoki ogłosiła, że planuje uruchomić ograniczony rozkład lotów pasażerskich w okresie od 1 maja do 30 czerwca. Po tym okresie przewoźnik informuje, że stopniowo będzie coraz mocniej rozwijał swoją siatkę połączeń.

A jak jest w Europie?
Przewoźnicy na razie niezbyt odważnie mówią o swoich planach, ale największe linie w Europie wciąż realizują loty w minimalnym zakresie. Spośród przewoźników, którzy całkowicie zawiesili swoje loty, najgłośniej o wznowieniu mówi Air Baltic. Łotewska linia pierwotnie miała ponownie uruchomić loty już w ten weekend, jednak jak poinformował jej prezes Martin Gauss, obecnie plany zakładają wznowienie połączeń na początku maja. Wszystko zależy jednak od decyzji łotewskiego rządu, który na razie wprowadził stan wyjątkowy do 12 maja. Oczywiście, łotewska linia będzie operować na początku w bardzo ograniczonym zakresie: Air Baltic zacznie operacje z 5 samolotami i będzie latać jedynie do 12 wybranych destynacji. Jednocześnie Gauss twierdzi, że do końca roku przewoźnik będzie wykonywać ok. 60 procent operacji sprzed pandemii, a powrót do “pełnej operacyjności” może potrwać do 2022 roku.
Ostrożnie powrót do latania na większą skalę planuje też Air France – w dzienniku “La Tribune” czytamy o planach francuskiej linii, które zakładają, że w czerwcu linia wykona 20 procent planowanych operacji, w lipcu ta liczba zwiększy się do 40 proc., w sierpniu – do 60, a do końca roku przewoźnik może realizować 75 procent planowanej siatki połączeń.
Do wznowienia lotów pali się też Wizz Air, choć na razie przewoźnik głównie przekłada większość połączeń. Pierwotnie węgierska linia planowała na przykład wznowienie części połączeń z krajów byłej Jugosławii od 1 maja (m.in. z Belgradu czy Skopje), jednak teraz przewoźnik przełożył te trasy na połowę czerwca lub początek maja. Na początku maja Wizz Air planuje też wznowić część połączeń ze swojej głównej bazy w Budapeszcie.
A co z lotami w Polsce? Tu wiele zależy od decyzji rządowych, a sami przewoźnicy na razie milczą na temat swoich planów. Przypomnijmy jednak, że kilka dni temu serwis pasazer.com informował, że LOT zacznie latać najwcześniej w połowie czerwca i na początku będą to jedynie loty krajowe.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?