więcej okazji z Fly4free.pl

Linie lotnicze znów będą ukrywać dodatkowe opłaty? Mogą wrócić reklamy z „drobnym druczkiem”

Foto: Rawpixel.com / Shutterstock
Amerykańskie linie lotnicze już niedługo nie będą musiały informować w swoich reklamach o całkowitym koszcie biletu. Prawo, które powstrzymywało przewoźników przed stosowaniem haczyków i sztuczek reklamowych może zostać wkrótce zmienione.

Istniejący dotąd przepis stanowił źródło wieloletniego konfliktu pomiędzy amerykańskimi liniami lotniczymi, a organizacjami konsumenckimi. Chodzi o zapis, który zmusza firmy do podawania w reklamach ostatecznej ceny biletu lotniczego z uwzględnieniem wszystkich opłat i podatków. Wcześniej skuszeni atrakcyjną ofertą klienci, niejednokrotnie dopiero na ostatnim etapie zakupu dowiadywali się o istnieniu dodatkowych, często bardzo wysokich, opłat. W „USA Today” czytamy, że te dodatkowe opłaty stanowią ok. 20 proc. wartości biletu.

Niemal kultowa stała się reklama lotu transatlantyckiego za 65 USD, który w rzeczywistości kosztował ponad 750 USD.

– Zmiany w prawie umożliwią przewoźnikom lotniczym powrót do tego rodzaju antykonsumenckich reklam wprowadzających w błąd – przekonuje Charlie Leocha, dyrektor organizacji Travel United, która jak sama twierdzi, reprezentuje interesy pasażerów i aktywnie angażuję się w sprawę.

Przedstawiciele linii lotniczych podkreślają z kolei, że przedsiębiorcy w żadnej innej branży nie muszą doliczać podatków w swych reklamach. Klienci chcą jednak znać ostateczną cenę biletu bez konieczności czytania regulaminów czy dopisków drobnym druczkiem. Biura podróży podkreślały też, że gdy w reklamach można stosować sztuczki cenowe, trudniej porównać ceny i łatwiej dać się naciągnąć.

Reguły zatwierdzone przez departament transportu weszły w życie w styczniu 2012 roku. Choć Sąd Najwyższy odmówił przyjrzenia się sprawie, przewoźnicy nie ustawali w walce o swoje prawa. Wkrótce ku zadowoleniu linii lotniczych odbędzie się głosowanie w Kongresie, które może zmienić ich sytuację i przywrócić możliwość podawania cen bez podatków i dodatkowych opłat. Według amerykańskich mediów jego wynik jest już przesądzony.

Przypomnijmy, że przez lata mieliśmy taki sam problem z europejskimi przewoźnikami. Sytuacja zmieniła się dopiero w 2008  roku, gdy Parlament Europejski przyjął rozporządzenie nakazujące liniom lotniczym podawanie wszystkich opłat przy reklamowaniu cen swoich połączeń. Na dzień dzisiejszy nie ma planów zmiany tych przepisów.

 

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
To tak jak wizzair daje -20% ale od ceny biletu, po czym okazuje sie ze zamiast 44zl placimy 42.6zl bo bilet 7zl a 37 to oplaty
ewa, 29 czerwca 2017, 18:59 | odpowiedz
ewa To tak jak wizzair daje -20% ale od ceny biletu, po czym okazuje sie ze zamiast 44zl placimy 42.6zl bo bilet 7zl a 37 to oplaty
Nie latać.Proste.
zaratustra, 30 czerwca 2017, 10:20 | odpowiedz
ewa To tak jak wizzair daje -20% ale od ceny biletu, po czym okazuje sie ze zamiast 44zl placimy 42.6zl bo bilet 7zl a 37 to oplaty
Proste.Nie latać.
maciuś zresztą pierwszy, 30 czerwca 2017, 10:21 | odpowiedz
maciuś zresztą pierwszy
ewa To tak jak wizzair daje -20% ale od ceny biletu, po czym okazuje sie ze zamiast 44zl placimy 42.6zl bo bilet 7zl a 37 to oplaty
Proste.Nie latać.
pracujesz w WizzAir żeś taki wygadany?
Woj, 30 czerwca 2017, 10:53 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »