Linie lotnicze wciąż korzystają ze… starych dyskietek! To nie żart – bez nich samoloty nie ruszą

Potężne Boeingi 747-400 linii British Airways mają w kokpicie stacje dyskietek 3,5 cala, za pomocą których co 28 dni odbywają się aktualizacje oprogramowania! Odkryli to niezależni specjaliści ds. bezpieczeństwa, którzy dokonywali oglądu tych maszyn.
Dyskietki to dla wielu dzisiejszych 30-latków nostalgiczny powrót do przeszłości i starych czasów komputerów osobistych, gdy był to najbardziej popularny nośnik danych. Sam autor z nostalgią wspomina czasy Amigi 600 i “wachlowania” dyskietkami, by wykonać fatality w Mortal Kombat. W połowie latach 90-tych popularne dyskietki zaczęły przechodzić do historii, ale nie mogło być inaczej – na popularnym 3,5-calowym nośniku można było zapisać ledwie 1,44 MB danych, podczas gdy na płycie CD – aż 650 MB. Mimo to, okazuje się, że dyskietki wciąż są używane w branży lotniczej, a ściślej – w potężnych Boeingach 747-400.
Na to dość niezwykłe odkrycie natrafili eksperci ds. bezpieczeństwa z firmy Pen Test Partners, który badali uziemionego przez linię British Airways potężnego Boeinga 747-400. I jak się okazało, maszyna wprowadzona do użytku w 1988 roku ma specjalną stację na 3,5-calowe dyskietki, za pomocą której co 28 dni aktualizuje się nawigacyjną bazę danych. Tak, dobrze czytacie – raz w miesiącu inżynier linii lotniczych zaopatrzony w 8 dyskietek udaje się do kokpitu samolotu i dokonuje aktualizacji oprogramowania!
Szczegóły możecie zobaczyć na poniższym filmie.
Oczywiście, w dzisiejszych czasach takich rozwiązań się nie stosuje – nowoczesne samoloty korzystają z sieci bezprzewodowych, a aktualizacje danych odbywają się nawet w trakcie rejsu. Ale też British Airways nie jest jedyną linią, która ma we flocie samoloty aktualizowane za pomocą dyskietek.

Jasne, trochę się tu podśmiewamy, ale z drugiej strony jest nam trochę smutno, bo wydaje się, że z powodu koronawirusa, dni Boeinga 747 – zwanego “królową nieba” – wydają się być policzone. W połowie lipca linia British Airways, która jest największym operatorem na świecie tego modelu samolotu (dysponuje flotą aż 31 maszyn tego typu) ogłosiła, że wszystkie zostaną na stałe wyłączone z użytkowania już teraz. Pierwotnie 747 miały służyć Brytyjczykom do 2024 roku, jednak z powodu pandemii koronawirusa i mniejszego zapotrzebowania na loty, przewoźnik postanowił przyspieszyć ten proces. Wcześniej swoje 747 odprawiały na emeryturę też inne linie, m.in. australijski przewoźnik Qantas, który korzystał z usług jumbojetów nieprzerwanie od 1971 roku.
