Linia apeluje do pasażerów, by zrezygnowali z posiłków w czasie długich lotów. Twierdzi, że to „etyczny wybór”
Linie lotnicze starają się w ostatnich latach za wszelką cenę pokazać, jak bardzo dbają o środowisko i zrównoważony rozwój. Bo też wyzwań, jakie przed nimi stoją jest sporo. Całkiem niedawno pisaliśmy na naszych łamach o alarmujących danych IATA, z których wynika, że statystyczny pasażer „produkuje” aż 1,43 kilograma śmieci na lot. Jeszcze gorzej wygląda sprawa z posiłkami – linie lotnicze mają co roku wyrzucać nieruszone posiłki i napoje o wartości 4 mld dolarów! Stąd przewoźnicy starają się, jak tylko mogą, by zmniejszyć te wartości. Także z uwagi na swój własny ekonomiczny interes. Jedną z ciekawszych, ale też dość kontrowersyjnych inicjatyw, uruchomiła właśnie linia Japan Airlines.
 Zarzis od 2210 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław) Zarzis od 2210 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
 Kreta Wschodnia od 2915 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice) Kreta Wschodnia od 2915 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
 Teneryfa od 2330 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice) Teneryfa od 2330 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Przewoźnik uruchomił właśnie projekt „Ethical Choice Meal Skip”, w którym apeluje do swoich klientów o zrezygnowanie z planowanego posiłku w czasie lotu.
„Jeśli chcesz dobrze wypocząć w samolocie lub chcesz pomóc nam w zredukowaniu skali wyrzucania jedzenia, wybierz tę opcję” – zachęca przewoźnik, wskazując na to, że jest to „etyczny wybór”.
Dodatkową zachętą ma być to, że linia lotnicze przekaże pewną kwotę na cele charytatywne (konkretnie programy żywienia w szkołach w krajach rozwijających się) za każdego pasażera, który zdecyduje się na taką opcję. Jakie są wady tego pomysłu? To przede wszystkim fakt, że wyboru należy dokonać najpóźniej na 25 godzin przed planowanym rozpoczęciem podróży.
„Etycznym rozwiązaniem byłoby też obniżenie ceny biletu, gdy zdecydujemy się na taką opcję” – komentuje jeden z użytkowników Twittera. Przewoźnik nie przewidział jednak takiej opcji.
Japan Airlines prowadziło pilotażowo ten program w 2020 roku na wybranych lotach z Bangkoku do Tokio. W „Business Traveller” czytamy jednak, że był to lot nocny, trwający ok. 6 godzin, gdy takie rozwiązanie faktycznie miało sens, bo wielu pasażerów nie ruszało swoich posiłków, gdyż po prostu chcieli się wyspać.
Czy tak samo będzie na innych trasach? Szczególne wątpliwości mogą budzić dalekie trasy, np. z Japonii do Europy. Jak słusznie zauważa „Business Traveller”, w związku z sankcjami wprowadzonymi przez Rosję czas podróży na tych trasach wydłużył się nawet do 14-15 godzin. Trudno w tej sytuacji oczekiwać od podróżnych, że dobrowolnie będą rezygnowali z posiłków.
A co Wy sądzicie o tej usłudze?
 
  
  
  
  
 





Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?