Legendy, nimfy, celebryci i dzikie konie. Poznajcie Kefalonię
Jeśli szukacie spokoju i wytchnienia, to zdecydowanie kierunek dla was. Kefalonia to bowiem jedna z Wysp Jońskich, do której nie dotarła jeszcze masowa turystyka.
Zacznijmy od tego, że kefalońskie drogi – przeważnie wąskie i kręte – nie należą do najłatwiejszych, a główna arteria północy jest obecnie w przebudowie. Żeby móc w pełni zwiedzić wyspę i zapoznać się z jej urokami, konieczne jest wypożyczenie samochodu, najlepiej z napędem na cztery koła. Komunikacja miejska na wyspie praktycznie nie istnieje – autobusy kursują rzadko i nieregularnie (nigdy wedle rozkładów jazdy). Jeśli więc nie posiadacie prawa jazdy, pozostaje wynajęcie busika lub – w droższej opcji – taksówki.
Nie można przyjechać do Kefalonii i nie wybrać się do Mirtos – ta plaża jest wręcz zjawiskowa! Otoczona klifami zachwyca turkusem swoich wód. Nic dziwnego, że uznawana jest za jedną z najpiękniejszych plaż Wysp Jońskich, a nawet basenu Morza Śródziemnego. To prawdziwe cudo natury znajduje się w północno-zachodniej części wyspy w regionie Pylaros.
Mirtos jest o tyle niezwykła, że oferuje dwa w jednym – jedna jej część jest kamienista, a druga piaszczysta. W sezonie ciężko o miejsce parkingowe tuż przy plaży, bo od rana do późnego popołudnia przybywają kolejni spragnieni kąpieli słonecznych w tym rozsławionym miejscu. Musicie więc się liczyć z tym, że będziecie mieli spory kawałek do przejścia.
Inne plaże, które warto odwiedzić to piaszczysta Ames, gdzie wielu próbuje swoich sił w surfingu, Xi nieopodal Lixouri, która oferuje darmowe spa (jej czerwony piasek posiada właściwości lecznicze) oraz Kaminia w zatoce Katelios, gdzie można zobaczyć żółwie carreta carreta.
Fot. Akcja Grecja