Idealny czas na wyjazd do Turcji? Teraz! Niski kurs liry sprzyja zakupom
Doskonały przykład na to, jak światowa polityka może mieć wpływ na decyzje zakupowe i ewentualne turystyczne odwiedziny w danym kraju.
Planowaliście zakupy w Turcji lub podróż do tego pięknego kraju? Macie szczęście. Po gwałtownym tąpnięciu kursu tureckiej waluty, wizyta w tym państwie może być bardzo opłacalna. Powód? Prawie wszystko, co możecie kupić na miejscu, płacąc w lirach, jest… tańsze.
Co się dzieje w Turcji?
Zawirowania w relacjach między Turcją i światowymi mocarstwami (zwłaszcza Stanami Zjednoczonymi) odbiły się na tureckiej walucie. W ciągu ostatnich kilku dni wartość liry spadła o ponad 25 procent w stosunku do innych walut. W efekcie wszystko, co można kupić w tureckiej walucie, stało się – również dla Polaków – znacznie tańsze.
Jak można wykorzystać ten moment? Cóż, w każdym przypadku, w którym następuje szybka zmiana wartości waluty, cena dóbr, które można kupić (płacąc lokalnym środkiem pieniężnym) staje się atrakcyjna. Mówiąc wprost: zapłacisz mniej, niż jeszcze kilka miesięcy temu.
Doskonałym przykładem jest możliwość zakupu biletów lotniczych na połączenia Turkish Airlines. Wybierając jako walutę tureckiego lira (i płacąc kartą, która umożliwia takie operacje bez spreadu, na przykład Revolutem), bilety stają się nawet o 1/3 tańsze.
Oczywiście nic nie trwa wiecznie, linie lotnicze zapewne szybko skorygują swoje cenniki, uwzględniając spadek tureckiej waluty – ale na ten moment ceny na niektóre kierunki, realizowane na pokładzie samolotów Turkish Airlines są atrakcyjne.
Raj dla turystów?
W doskonałej sytuacji są osoby, które właśnie przebywają na wakacjach w Turcji (lub wybierają się tam w najbliższym czasie) – i mają ze sobą amerykańskie dolary.
Dokonując wymiany waluty, otrzymają za swoje zielone papierki znacznie więcej lir, niż wcześniej. Co za tym idzie, rozmaite turystyczne opcje – w rodzaju wycieczek, zakupów pamiątek, biletów wstępu do atrakcji czy koszty wyżywienia w lokalach – są relatywnie tańsze.
Tutaj także zapewne szybko zadziała mechanizm podnoszenia cen przez lokalne firmy – podobną sytuację mogliśmy zaobserwować chociażby kilka lat temu na Ukrainie.
Co z biurami podróży?
Czy w związku z obecną sytuacją możemy spodziewać się spadków cen wycieczek do Turcji, które mają w swojej ofercie polscy touroperatorzy? Niestety, nie do końca.
Dlaczego? Rynek usług turystycznych rządzi się nieco innymi prawami, niż wyjazdy indywidualne.
– Kontrakty zawierane są na wiele miesięcy wcześniej, a w przypadku Turcji walutą rozliczeniową jest najczęściej amerykański dolar. W tym przypadku zmiany kursu liry tureckiej nie mają zbyt dużego wpływu na to, ile zapłacimy za wymarzone wakacje w Turcji – informuje w rozmowie z Fly4free.pl Jarosław Kałucki, rzecznik prasowy Travelplanet.pl
A jak wygląda sytuacja na miejscu z punktu widzenia polskich turystów?
– Oferty do Turcji, które wybierają nasi rodacy, to najczęściej opcja all-inclusive – mówi rzecznik Travelplanet.pl – Siłą rzeczy, skoro turysta ma już wszystko w cenie, w tym zakwaterowanie, wyżywienie i napoje – na miejscu wydaje mniej niż osoba, która wybierze się do Turcji indywidualnie. I owe różnice w kursie liry nie są aż tak znaczące, aby stanowiły znaczącą pozycję w budżecie wyjazdu – dodaje Jarosław Kałucki.
Działania odwetowe?
Prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdoğan, robi dobrą minę do złej gry. Namawia wszystkich obywateli do… wymiany posiadanych walut innych krajów na oficjalny turecki środek płatniczy, czyli liry.
– Jeśli ktokolwiek ma dolary lub złoto pod poduszką, to powinien wymienić je na liry w naszych bankach. To jest narodowa, wewnętrzna walka. To będzie odpowiedź mojego ludu dla tych, którzy wszczęli wojnę gospodarczą przeciw nam – powiedział Erdogan – Nie zapominajcie, że jeśli oni mają dolary, to my mamy naszego Boga – dodał.





