Fly4free.pl

Kontrolerzy lotów: Na Wielkanoc i majówkę czeka nas paraliż ruchu lotniczego w Polsce

Foto: besttravelvideo / Shutterstock
– Od połowy kwietnia czeka nas paraliż ruchu lotniczego w Polsce. Oznacza to, że na Wielkanoc ani w długi majowy weekend z polskich lotnisk mogą nie wylecieć samoloty – grozi Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego. Najgorsza sytuacja ma mieć według nich miejsce w Modlinie oraz na Lotnisku Chopina.

Deklaracja związku to kolejny etap sporu kontrolerów z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej, w wyniku którego wielu z nich odeszło z pracy.

„Podstawą sporu jest organizacja pracy kontrolerów ruchu lotniczego, informatorów służby informacji powietrznej oraz personelu wsparcia operacyjnego. Z powodu drastycznego spadku w zakresie kultury bezpieczeństwa, prowadzonego procesu zwolnień grupowych i wypowiedzeń zmieniających w połączeniu z wprowadzeniem nowych zasad wynagradzania, ponad 86% pracowników APP Warszawa oraz 81% pracowników ACC Warszawa rozwiązało umowy o pracę
– czytamy w komunikacie.  To zaś kluczowy obszar dla lotów nad Polską, z którego kontroluje się większość przestrzeni powietrznej w kraju.

Kontrolerzy winę zwalają na prezesa PAŻP, Janusza Janiszewskiego, a głównym problemem jest nowy regulamin wynagrodzeń, w myśl którego zarobki (w związku z mniejszym ruchem lotniczym) mają spaść średnio o 25 procent.

Jak czytamy w komunikacie, w historii ruchu lotniczego na całym świecie niejednokrotnie dochodziło już do podobnych kryzysów. W 2010 r. w Hiszpanii kilkaset tys. pasażerów utknęło na lotniskach, a we Francji odwołano ok. 50 proc. połączeń z paryskiego lotniska Orly, a wiele lotów miało znaczne opóźnienia.

– W tamtych przypadkach dochodziło jednak do czasowych przestojów. W Polsce jest zupełnie inaczej. W sytuacji, kiedy przed majem zakończą się okresy wypowiedzenia 175 z 208 kontrolerów kluczowych organów polskiej przestrzeni powietrznej, znajdziemy się w sytuacji trwałego paraliżu i to na to długi czas – mówi Maciej Sosnowski, przewodniczący ZZKRL.
W Polsce pracuje obecnie ok. 600 kontrolerów lotu.

– Nagłe zmniejszenie obsady tak wielu stanowisk kontrolerskich doprowadzi do trwałego paraliżu na polskim niebie. Tych osób nie da się zastąpić z dnia na dzień. Nie da się też po prostu zwiększyć godzin pracy tym nielicznym, którzy zostaną po 1 maja. Nasza praca wymaga dużej koncentracji, skupienia i odpowiedniego wypoczynku. Pracująca w jednym zespole para kontrolerów może obsługiwać jednocześnie nie więcej niż 21 lotów. To są międzynarodowe normy bezpieczeństwa i jakiekolwiek ich zakłócenia grożą poważnymi konsekwencjami dla bezpieczeństwa pasażerów – tłumaczy w komunikacie Sosnowski.

Janiszewski odpiera zarzuty, twierdząc, że pensje polskich kontrolerów i tak są jednymi z najwyższych w Europie. Dodaje przy tym, że akcja kontrolerów „nosi cechy sabotażu i jest próbą zastraszenia”.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »