Koniec ze ściąganiem butów. Amerykańskie lotniska rezygnują z upokarzającego obowiązku
Obowiązek zdejmowania butów i wkładania ich do pojemników na taśmie wprowadzono w 2006 roku. Kilka lat wcześniej o mało nie doszło bowiem do katastrofy – Brytyjczyk Richard Reid podjął bowiem próbę wysadzenia samolotu linii American Airlines przy użyciu bomby domowej roboty umieszczonej w podeszwach. Do eksplozji ostatecznie nie doszło, ale incydent ten na lata zmienił procedury bezpieczeństwa na lotniskach w USA.
Nowe przepisy od 13 lipca
Po blisko dwóch dekadach najbardziej nieprzyjemny element kontroli bezpieczeństwa odchodzi jednak do lamusa. Sekretarz bezpieczeństwa wewnętrznego Kristi Noem poinformowała we wtorek, że agencja federalna zajmująca się bezpieczeństwem transportu (TSA) zezwoliła na przechodzenie przez kontrole bezpieczeństwa bez konieczności ściągania butów.
– Przyjrzeliśmy się uważnie procedurom kontroli i sposobowi prowadzenia działalności przez TSA. Przez lata technologia na lotniskach uległa znaczącej poprawie. Uznaliśmy więc, że możemy zapewnić pasażerom bezpieczeństwo, dbając jednocześnie o ich godność – mówi Kristi Noem, cytowana przez CNBC.
Co ciekawe – w ostatnich latach również istniał sposób, by przejść przez kontrolę bezpieczeństwa z butami na nogach. Wystarczyło jedynie zapłacić 85 dolarów rocznie za usługę TSA PreCheck. W jej ramach możliwe było korzystanie z szybszych kolejek do kontroli bezpieczeństwa, a także unikanie ściągania butów, pasków, kurtek, a nawet wyciągania z bagażu podręcznego płynów i elektroniki.
Oficjalnie nowe przepisy mają wejść w życie 13 lipca tego roku. Już teraz jednak – ku uciesze, ale też zaskoczeniu pasażerów – pracownicy lotniska nie wymagają od nich ściągania butów.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?