Koniec z darmowym wyborem miejsc. Dwie duże linie w Europie zabierają pasażerom ten „przywilej”
Losowy przydział miejsc i brak możliwości wyboru konkretnego siedzenia bez dodatkowych opłat przez wiele lat był domeną tanich linii. Było jednak jasne, że w zamian za rezygnację z tego „przywileju” otrzymujemy bilet w niższej cenie – coś za coś. Z czasem jednak także tradycyjni przewoźnicy zaczęli zauważać w tym potencjalny zysk. I właśnie dwie kolejne linie dołączyły do tego grona.
Alanya od 2319 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Marsa Alam od 2428 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Monastir od 2154 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Zarówno Air France, jak i KLM zdecydowały się zrezygnować z darmowego wyboru miejsca przez pasażerów z biletami w taryfie economy light bez względu na trasę podróży. Do tej pory każdy z podróżnych mógł w czasie odprawy wybierać z puli bezpłatnych miejsc i samodzielnie wybrać sobie, w której części samolotu chce siedzieć oraz czy woli miejsce przy oknie czy przy przejściu (umówmy się, nikt dobrowolnie nie wybiera środków). Dodatkowo płatne były tylko niektóre miejsca. Teraz trzeba będzie albo zdać się na los albo dopłacić.
W Air France nowe zasady będą obowiązywać od 11 lutego, a w KLM od 20 lutego.
Dobra wiadomość jest taka, że – w przeciwieństwie do tanich linii – ani KLM ani Air France nie zamierza celowo rozdzielać pasażerów z jednej rezerwacji. Jeśli tylko w momencie odprawy będą dostępne miejsca obok siebie, to tak zostaniecie posadzeni. Tyle, że nie będziecie mogli wybrać konkretnych foteli.






Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?