Koniec połączeń krajowych w Lux Express! Będzie też mniej kursów międzynarodowych
Pierwsze połączenia krajowe Lux Express uruchomił 5 marca 2015 roku o czym informowaliśmy tutaj. Połączył wówczas Warszawę z Krakowem siedem razy dziennie. Później w siatce krajówek znalazły się również kursy do Kielc, Tarnowa, Jasła i Rzeszowa. Wszystkie sukcesywnie zostały zawieszone.
W pierwszym roku działalności w Polsce Lux Express przewiózł na trasach krajowych i międzynarodowych ponad 260 tys. pasażerów z Polski. Plany tego przewoźnika od samego początku były bardzo ambitne. Miał szybko połączyć największe miasta w Polsce i potem skupić się na mniejszych miejscowościach.

Estońska firma w start w Polsce zainwestowała aż 25 mln zł i jeszcze w 2015 roku zapowiedziała, że do 2019 r. dołoży kolejne 100 mln zł. Pieniądze miały pójść przede wszystkim na nowe autobusy – do 2020 r. we flocie Lux w Polsce miałoby być 70-80 autokarów. Dziś wiemy już, że plany te zostały bardzo mocno zredukowane. Siatka krajowych połączeń przestała istnieć. Nie pomogła również bardzo agresywna kampania marketingowa oraz ceny biletów od 1 PLN. Dziś zostały już tylko połączenia międzynarodowe, ale i w nich nie jest najlepiej, ponieważ również i tutaj pasażerów czekają jesienią spore zmiany.
Z trzech kursów z Krakowa do Budapesztu od 17 października zostają tylko dwa. Dodajmy, że trzeci kurs został uruchomiony niespełna dwa miesiące temu. Z siatki połączeń wypada również jedno z dwóch międzynarodowych połączeń z Warszawy do Pragi. Dzienny kurs zostaje skrócony do Krakowa, skąd pojedzie przez Brno do Pragi. Automatycznie nie będzie porannego kursu z Krakowa do Warszawy, którym podróżowali pasażerowie z Pragi i Budapesztu.
Przypomnijmy, że przed wakacjami Lux Express zawiesił jeden z dwóch kursów z Warszawy do Berlina oraz przeniósł kursy do Budapesztu z Warszawy do Krakowa.
Jak oceniacie zmiany, czy to już koniec Lux Express w Polsce? Podzielcie się opiniami w komentarzach.





