Koniec wysokich, ukrytych opłat dodatkowych? Idą na wojnę z tanimi liniami
Sprawę prowadzi brytyjski Departament Transportu, który planuje wdrożyć własne regulacje dotyczące dodatkowych opłat. Brytyjskiej minister ds. lotnictwa Elizabeth Sugg nie podoba się choćby to, że linie lotnicze kasują spore kwoty za zmianę nazwiska na karcie pokładowej lub wydrukowanie duplikatu, jeśli pasażer zapomni zabrać swojej karty z domu. To ogromne pieniądze: w Ryanairze opłata za zmianę nazwiska może wynieść do 160 GBP (w przypadku zmiany na lotnisku), a koszt wydrukowania karty pokładowej to aż 20 GBP. Ale zmiany mają dotyczyć też wszystkich innych opłat rezerwacyjnych, takich jak: wybór miejsca, opłata za bagaż czy za miejsce z dodatkową powierzchnią na nogi.
Wśród planowanych zmian znajdzie się m.in. konieczność prezentowania wszystkich opłat w jasny i przejrzysty sposób. Najlepiej, aby wszystkie one były zgrupowane w jednym miejscu i dostępne jeszcze przed samym zakupem biletu. A także to, aby wyszczególniona lista dodatkowych opłat pozwalała na łatwe porównanie ich poziomu w stosunku do innych przewoźników. Część brytyjskich mediów spekuluje, że wśród planowanych zmian będą też propozycje wprowadzenia górnej granicy dla niektórych wyjątkowo wysokich opłat, by ograniczyć roszczenia przewoźników.
– Bardzo często zdarza się, że dodatkowe opłaty wielokrotnie przewyższają właściwą cenę biletu. Naszym celem jest sprawienie, by pasażerowie podejmując decyzję, byli dobrze poinformowani – mówi w rozmowie z agencję Bloomberg Elizabeth Sugg.
Dodatkowe opłaty stanowią coraz większy procent przychodów linii lotniczych – w 2016 r. 66 największych linii lotniczych na świecie zanotowało aż 45 mld USD przychodów pozalotniczych.
Brytyjczycy mają przedstawić zmienione przepisy do końca roku. Jak nietrudno przewidzieć, linie lotnicze już teraz sprzeciwiają się propozycjom zmian.
– Ryanair nie ma żadnych „ukrytych opłat”. Wszystkie dodatkowe opłaty mają charakter opcjonalny i są w jasny sposób przedstawione na naszej stronie internetowej przez cały proces rezerwacyjny. Powitamy jednak wszelkie regulacje, które pomogą walczyć z nielegalnymi porównywarkami cen biletów, które często wprowadzają własne, ukryte prowizje – czytamy w komunikacie Ryanaira.