Fly4free.pl

Arrivederci Alitalia, ciao ITA! Żegnamy jedną z najbardziej znanych linii w Europie

Foto: Simone Previdi / Shutterstock

W czwartek wieczorem ostatni samolot linii Alitalia z Cagliari do Rzymu zakończył trwającą 75 lat historię znanego przewoźnika. Zastąpiła ją linia ITA, która w piątek rano wykonała swój pierwszy lot. Co ciekawe, dla pasażerów niewiele się zmieni, bo w czwartek ITA… zakupiła prawa do posługiwania się marką Alitalia!

Włoski narodowy przewoźnik to jedna z najbardziej znanych linii lotniczych na świecie: założony w 1946 roku przewoźnik przez lata rozdawał karty w Europie. Jednak ostatnie kilkanaście lat to pasmo problemów: brak restrukturyzacji, miliardowe straty i balansowanie na krawędzi bankructwa. Tak naprawdę przewoźnik był o krok od upadku już w 2008 roku, jednak udało się wówczas wyprowadzić firmę na prostą. Nadzieją dla przewoźnika było pojawienie się bogatego inwestora, czyli linii Etihad z Abu Zabi. Tak się jednak nie stało, a w 2017 roku linia ogłosiła upadłość i trafiła w zarząd komisaryczny. Przewoźnik przez lata latał tylko dzięki miliardowym kroplówkom finansowym i pomocy publicznej płynącej z włoskiego budżetu – jak donosi agencja Reuters, tylko w ciągu ostatnich 3 lat we włoskiego przewoźnika wpompowano ponad 8 mld EUR! Nie było więc innego wyjścia – w czwartek wieczorem Alitalia uroczyście zakończyła działalność. Ostatni lot z Cagliari do Rzymu wykonał Airbus A320 ze 177 pasażerami na pokładzie.

Już w piątek rano Alitalię zastąpiła jednak nowa firma – kontrolowana przez włoskie ministerstwo finansów ITA, czyli Italia Transporto Aereo, która jest… odchudzoną wersją Alitalii. Paradoksalnie, mało wprawiony podróżnik może nie zauważyć zmiany – nowy przewoźnik będzie bowiem latał tymi samymi samolotami, mieć te same barwy i mundury załóg. A także… co wiele osób może zaskoczyć – ITA będzie się także posługiwała nazwą Alitalia. Jak donosi agencja AP, w czwartek zakończyły się negocjacje z syndykiem masy upadłościowej linii – ITA zakupiła prawa do posługiwania się marką i znakiem Alitalia, a także domenę internetową Alitalia.com za ok. 90 mln EUR. Będzie to więc nowa, ale tak naprawdę w dużej mierze „stara” linia. Pierwszy samolot linii ITA wystartował w piątek o godz. 6 rano z mediolańskiego lotniska Linate do Bari. Na samolocie, który wykonywał ten rejs, wymalowano okolicznościowy napis „Born in 2021” w kolorach włoskiej flagi.

Podsumujmy więc, co wiemy o nowym przewoźniku.

Foto: ITA

ITA, czyli szansa na rentowność

Nowe linie lotnicze mają być „mniejsze i lżejsze”, jak twierdzi kadra zarządzająca przewoźnika. Chodzi tu przede wszystkim o niższe koszty, które mają dać nadzieję na osiągnięcie rentowności. ITA ma na początek dysponować flotą 52 samolotów – 45 maszyn wąskokadłubowych i 7 szerokokadłubowych. Jej siatka połączeń obecnie ma się składać z lotów krajowych oraz najważniejszych tras międzynarodowych. Przewoźnik ma latać m.in. do Amsterdamu, Aten, Barcelony, Brukseli, Kairu, Dusseldorfu, Frankfurtu, Genewy, Londynu, Madrytu, Monachium, Nicei, Paryża, Tirany, Tel Awiwu, Tokio i Nowego Jorku. W przyszłym roku przewoźnik ma zaś wznowić lub uruchomić m.in. połączenia do Florencji, Luksemburga, Bostonu, Buenos Aires, Miami i Sao Paulo.

Powołanie nowej linii wiąże się też z falą protestów związkowych, bo ITA ma zatrudniać ledwie 2800 osób, czyli ledwie ¼ pracowników zatrudnionych w Alitalii (która po zwolnieniach zatrudniała ponad 10 tysięcy osób). Co z pozostałymi 7 tysiącami ludzi? Jak czytamy w agencji Reuters, włoski rząd zobowiązał się, że będzie im opłacał część wynagrodzeń przynajmniej do końca 2022 roku.

Nie rokuje to dobrze dla przyszłości przewoźnika, który nie ma miejsca na błędy. Zgodnie z zaakceptowanym przez Komisję Europejską planem, ITA ma osiągnąć rentowność do końca 2025 roku.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »