więcej okazji z Fly4free.pl

Kolejny znany turystyczny region ogranicza liczbę turystów. Mieszkańcy mają dość przyjezdnych

Foto: EnginAkyurt/Pixabay.com
Z powodu tłumu turystów, który każdego dnia zalewa m.in. Majorkę czy Ibizę, tamtejsze władze podjęły radykalne kroki. Już niedługo liczba miejsc noclegowych będzie limitowana.

Mieszkańcy Balearów mają dość stale rosnących cen, balujących tłumów i masowej turystyki, która utrudnia im życie. Naprzeciw tym oczekiwaniom wyszły władze regionu. Uchwalone przepisy mocno zmniejszą liczbę miejsc noclegowych, które będzie można oferować turystom. W konsekwencji może to oznaczać znacznie podniesienie cen noclegów.

Obecny limit uchwalono na poziomie ok. 623 tysięcy łóżek, ale w najbliższych kilku latach liczba ta ma spaść do 120 tysięcy.

Wbrew pozorom sprawa nie dotyczy wyłącznie hoteli czy pensjonatów. Władze zdecydowały, że gospodarze udostępniający swoje nieruchomości w takich serwisach, jak Airbnb czy Homeaway, będą musieli uzyskać licencję.  Za jej brak grozi grzywna w wysokości do 400 tysięcy EUR.

Ten region świata jest lubiany przez wiele narodowości, jednak to Brytyjczycy wiodą prym w wyjazdach na Majorkę czy Ibizę. W ubiegłym roku co trzeci z 15 milionów brytyjskich turystów w Hiszpanii wybrał właśnie Baleary. Z obawy przed zamachami terrorystycznymi wielu ludzi, którzy dotąd wybierali Egipt, Turcję czy Tunezję, teraz decyduje się na Hiszpanię. Tylko w I połowie roku do tego kraju przyjechało 36 milionów osób.

Krytycy nowego prawa mają jednak sporo wątpliwości. Przede wszystkim obawiają się, że takie limity to celowy zabieg hotelarskiego lobby, które ma na celu podniesienie cen noclegów.

– To bardzo dziwne, że wyspa taka jak Majorka wymyśliła przepisy, które uderzają w turystów, skoro jest to tak ważny sektor gospodarki – powiedział w The Times Tom Jenkins, dyrektor Stowarzyszenia Operatorów Turystycznych.

Ale to nie pierwszy taki ruch w tym regionie świata. Pod koniec czerwca na Majorce wprowadzono kodeks dobrego zachowania. Zbiór 63 przepisów dokładnie określa, co powinni i czego absolutnie nie mogą robić turyści. Wśród zakazanych czynności znalazło się między innymi: skakanie z balkonu do basenu, pranie w plażowych prysznicach czy chodzenie nago po ulicy.

Jak tłumaczyły władze, wszystkie przepisy wynikają z obserwacji nieokiełznanych turystów i są wyłącznie próbą odzyskania kontroli nad wizerunkiem wysp, które dotąd kojarzyły się wyłącznie z imprezami.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »