Kłopoty Small Planet. Przez awarie samolotów lawina opóźnień i setki wściekłych pasażerów
Problemy znanej czarterowej linii zaczęły się w piątek, gdy awarii uległy 2 należące do przewoźnika samoloty, które leciały na trasie z Katowic do Zakynthos. Jak czytamy w portalu Bankier.pl, każdy z nich obsługuje po 8 lotów dziennie, spowodowało to więc lawinę opóźnień, wynoszących nawet po kilkanaście godzin. Efekt? Na kilku polskich lotniskach po kilka godzin koczowały setki turystów narzekających, że przewoźnik nie informuje ich o tym, kiedy będą mogli polecieć na urlop.
Duże opóźnienia były we Wrocławiu, gdzie w piątek nie wystartowały planowane loty przewoźnika do Grecji. Samolot lecący na Kos miał wylecieć w sobotę o godz. 18.10, ostatecznie wystartował tuż po północy z niedzieli na poniedziałek.
Podobne problemy miały miejsce w Poznaniu, gdzie na lotnisku czekało kilkuset pasażerów. Opóźnienia też są bardzo duże – samolot do Heraklionu na Krecie, który miał wystartować w niedzielę o 12.50, wyleci z Poznania dopiero dzisiaj o 14.50.
W Katowicach na opóźnione loty czekało z kolei w piątek aż 540 pasażerów.
W poniedziałek sytuacja nie uległa zmianie i wszystkie loty będą mocno opóźnione. Niektóre, jak np. lot z Katowic do Burgas – aż o 18 godzin.
Przedstawiciele Small Planet Airlines zapowiadają, że od wtorku wszystkie połączenia będą już realizowane zgodnie z rozkładem lotów. Aktualne informacje o godzinach wylotów możecie znaleźć TUTAJ.
A my przypominamy, że wszyscy podróżni, których loty są opóźnione, mają prawo w tej sytuacji domagać się od przewoźnika odszkodowania.