Już niedługo może się okazać, że pasażerowie klasy ekonomicznej będą podróżowali pośród ładunków cargo, równolegle zainstalowanych na wolnych rzędach foteli. Wszystko z powodu nowych innowacji jednej z firm produkujących sprzęt samolotów. Dzięki niej może powstać… klasa cargo.
Pamiętacie ten żart sprzed nieco ponad roku? Arabska linia Flyadeal ogłosiła wówczas, ze wprowadza do swoich samolotów klasę cargo, w której pasażerowie siedzieliby w strefie ładunkowej pośród transportowanych bagaży.
Wtedy był to tylko dowcip, teraz okazuje się, że klasa cargo może powstać naprawdę. Wszystko z powodu pandemii koronawirusa.
Mają na to pozwolić rozwiązania stworzone przez firmę HAECO Cabin Solutions, które pozwolą na łatwiejszy załadunek i przewóz towarów w pasażerskiej strefie samolotu. W niektórych wariantach proponowanych rozwiązań nie ma nawet konieczności demontowania foteli, co pozwala przewoźnikom na większą elastyczność. Projekt jest bowiem systemem prostych zaczepów i linek, ułatwiających montaż towarów.

Produkt ten może się okazać hitem wśród przewoźników. Przede wszystkim dlatego, że z powodu pandemii zainteresowanie podróżami jest obecnie niewielkie, a przewoźnicy z kolei transportują znacznie więcej cargo. Dzięki temu rozwiązaniu przewoźnicy będą mogli wypełnić wolne przestrzenie w samolocie. Oczywiście pozostaje pytanie o to, co z komfortem pasażerów i ich podróży. Producent obiecuje, że nie ucierpią, ale… w końcu to klasa ekonomiczna – tu komfort nie zawsze jest na pierwszym miejscu.