Chcesz się poczuć jak w klasie biznes, ale cię nie stać? W tej linii poczujesz się jak król za jedyne 120 zł!
Zdania o jedzeniu serwowanym w samolotach są podzielone, ale chyba wszyscy zgodzimy się, że zazwyczaj posiłki w klasie biznes i ekonomicznej dzieli przepaść. I nie chodzi nawet o same potrawy, ale sposób serwowania – obrus, szklane kieliszki czy elegancka zastawa to te drobne elementy, które zdecydowanie wpływają na pozytywne doświadczenia pasażerów. Do tej pory jednak z takich udogodnień mogli korzystać tylko pasażerowie klasy biznes. Teraz chce to zmienić linia EVA Air.
Ayia Napa od 1929 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Ayia Napa od 1964 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Kemer od 2144 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Tajwański przewoźnik ogłosił właśnie, że od 1 października do 31 grudnia zaoferuje swoim pasażerom z klasy ekonomicznej i premium economy takie same dania i serwis jak podróżnym w klasie biznes. Oferta dotyczy dalekich połączeń z Tajpej do USA, Kanady, Australii i Europy i trzeba przyznać, że jest oferowana w dobrej cenie – za pełen zestaw posiłków pasażerowie klasy biznes zapłacą 800 TWD, czyli 120 PLN.
Co dostaniemy za te pieniądze? W przykładowych zestawach zestawach znajduje się m.in. halibut z posiekanym chilli i krewetkami sezonowanymi w limonkowym occie, sałatką z winorośli z orzeszkami pinii oraz ciasto z kasztanów wodnych z osmantusem. Z kolei w wesji wegetariańskiej dostępna jest wegetariańska lasagna z karczocha, naleśniki roślinne z posiekanymi truflami, a do tego tarta morelowa i orientalna galareta z herbaty.
Wszystkie dania mają być podane na luksusowej zastawie marki Luzerne, a do tego oczywiście wszystkie „dodatki” towarzyszące takim posiłkom, a więc wybór napojów, świeże pieczywo i przystawki.

„Biznesowe” dania można rezerwować do 24 godzin przed lotem, ale trzeba się pospieszyć – w komunikacie prasowym przewoźnika czytamy, że na każdy lot przewidziano 8 takich zestawów dla klasy premium economy i 12 dla klasy ekonomicznej.
Linie robią się kreatywne z jedzeniem
Pomysł tajwańskiego przewoźnika jest bardzo dobry, choć są przewoźnicy, którzy już oferują takie usługi i to od dość dawna – branżowy serwis View From The Wing przypomina, że taki upgrade oferuje m.in. Austrian Airlines. Z drugiej strony widzimy, że zwłaszcza w szczycie pandemii koronawirusa linie lotnicze zaczęły zachowywać się bardziej kreatywnie w temacie samolotowego jedzenia. Finnair zaczął na przykład sprzedawać je w formie zestawów w miejscowej sieci supermarketów, a linie Singapore Airlines i Thai Airways otworzyły swoje restauracje, w których sprzedawały samolotowe jedzenie.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?